Fundusze nie spieszą się z wydatkami

Karol JedlińskiKarol Jedliński
opublikowano: 2016-10-09 22:00

Polski venture capital, czekając na plan Morawieckiego, przykręcił kurki z finansowaniem. Choć nie będzie szczędził grosza na gwiazdy innowacyjności

Spokój, cisza, flauta, przerywana pojedynczymi, mocnymi wystrzałami. Tak wygląda w ostatnich miesiącach krajobraz większych inwestycji typu venture capital nad Wisłą. Z analiz i danych zebranych przez fundusz Inovo wynika, że w drugim kwartale odbyło się ledwie 8 rund, w których inwestor wykładał za jednym razem powyżej 1 mln zł.

— W rekordowym trzecim kwartale zeszłego roku tego typu inwestycji było aż 18. Teraz nie zanosi się na wyraźne przyspieszenie w ostatnich miesiącach 2016 r. Z naszych badań wynika, że ledwie nieco ponad 1/4 funduszy deklaruje zwiększenie inwestycji w tym okresie — mówi Tomasz Swieboda, partner w Inovo.Posucha inwestycyjna wśród polskich start-upów ma jednak i swoje drugie oblicze: tylko w drugim kwartale tego roku w 8 dużych rundach finansowania polskie firmy technologiczne pozyskały aż niemal 150 mln zł. To więcej niż łącznie w trzech wcześniejszych kwartałach.

Sami swoi

Zdaniem Rafała Agnieszczaka, właściciela grupy Społeczności.pl, obecna, mniejsza aktywność funduszy nie dziwi i współgra z szerokością płynącego do nich strumienia publicznych pieniędzy.

— Wiele z funduszy korzysta ze wsparcia choćby Krajowego Funduszu Kapitałowego. Tu część wykorzystała już przyznane im pieniądze i obecnie czeka na uruchomienie finansowania z np. zapowiadanego programu Start In Poland. Koniec końców 50 proc. kapitału funduszu, jaki dokłada strona publiczna, ma ogromne znaczenie przy ocenie np. ryzyka inwestycji — twierdzi Rafał Agnieszczak.

Największymi gwiazdami poprzednich miesięcy po stronie start-upów były DocPlanner i Brainly — te firmy pozyskały od inwestorów odpowiednio 80 i 57 mln zł. I obie przyznają, że kolejne tego typu rundy przeprowadzą nieprędko.

— Możliwe, że w ogóle nie będziemy teraz sięgać po pieniądze inwestorów. Na wielu rynkach już zarabiamy, możemy sami finansować ekspansję — ocenia Mariusz Gralewski, założyciel DocPlannera i zarazem jeden z udziałowców w funduszu Protos VC. Protos, niekorzystający z publicznych dotacji, jest w ostatnich tygodniach bardzo aktywny: domknął trzy inwestycje w granicach 1 mln zł każda. Jednak były to transakcje poza Polską.

— Zainwestowaliśmy m.in. w Turcji i we Francji. Nad Wisłą także szykujemy rundy powyżej miliona, tu plany obejmują np. generator leadów na rynku usług fryzjersko-kosmetycznych Lavito. pl oraz TwojaSuknia.pl, przyciągająca firmy i klientelę z branży mody ślubnej — przyznaje Marcin Kurek, partner w Protosie.

Booksy w kolejce

Ze statystyk KFK, wynika, że podpisał on umowy z 17 funduszami, dysponującymi łącznym kapitałem 0,8 mld zł. Jednak większość z nich zakończyła swój okres inwestycyjny z końcem 2015 r. Obecnie najaktywniejsze na lokalnym rynku są fundusze, które dość późno związały się z KFK — tu wyróżnia się m.in. Experior Venture Fund, który wiosną wsparł 8 mln zł projekt iTaxi. Teraz ekipa Kingi Stanisławskiej z Experiora pracuje nad kolejnymi inwestycjami do 3 mln EUR każda. Z dużych rund, wartych nawet kilkadziesiąt milionów złotych, na tapecie jest np. Booksy, oprogramowanie i serwis do zarządzania systemem rezerwacyjnym w branży usługowej, np. w salonach fryzjerskich. Booksy, zarządzane przez rzutkiego Stefana Batorego, szuka kapitału do rozwoju usługi za granicą, a Batory — dzięki dobrym referencjom m.in. z iTaxi — jest dla lokalnych jak i zagranicznych inwestorów nazwiskiem, na które warto stawiać. I to niezależnie od wsparcia ze strony publicznych pieniędzy.

— Zaczyna się dogodny okres na zwiększenie zaangażowania w fundusze venture capital kapitału prywatnego, który będzie miał dzięki temu możliwość uczestniczenia w dużych rundach polskich spółek — uważa Tomasz Swieboda.

Wyceny i gotówka w zamrażarce

2,8 mld zł Tyle publicznych pieniędzy na wsparcie innowacyjnych firm, m.in. w ramach projektu Start In Poland, ma trafić na rynek inwestycyjny w najbliższych latach.

54 proc. Taka część badanych menedżerów z funduszy venture capital oczekuje spadku wycen startp-upów w ostatnim kwartale 2016 r. Nikt nie oczekuje zwyżek.

27 proc. Jedynie taki odsetek przedstawicieli funduszy venture capital planuje aktywniejszą politykę inwestycyjną w końcu roku w porównaniu z jego pierwszą połową.

172 mln zł Tyle pieniędzy popłynęło do polskich start-upów w drugim kwartale 2016 r. w ramach rund powyżej 1 mln zł. To absolutny rekord, jednak 90 proc. tej kwoty to efekt finansowania DocPlannera i Brainly.

Dane: badania Inovo VC, obliczenia własne