W drugiej połowie października 2016 r. Excalibur FIZ rozpocznie wyszukiwanie perełek na warszawskiej giełdzie. Zakończył już procedury rejestracyjne, a od 27 września do 14 października będzie prowadził emisję certyfikatów. Będzie to oferta prywatna, ograniczona do 25 mln zł. Zapewne też jedna z nielicznych, jakie przeprowadzi. Jeśli fundusz będzie sobie słabo radził, pieniądze od niego nie popłyną. Natomiast statut funduszu blokuje możliwość emisji nowych certyfikatów, jeśli jego aktywa przekroczą 200 mln zł.

— Naszym celem nie jest zbieranie pieniędzy od inwestorów, ale osiąganie ponadprzeciętnych stóp zwrotu z inwestycji — zaznacza Michał Szpin, współtwórca funduszu. Do kwietnia 2016 r. zarządzał funduszem PZU Małych i Średnich Spółek. Excaliburto autorski projekt jego i Dominika Gaworeckiego, byłego zarządzającego strategiami akcyjnymi w private bankingu mBanku. Obaj wierzą, że w funduszu korzystającym z licencji Opti TFI uda się im powtórzyć sukcesy z poprzednich miejsc pracy. Widać to choćby po strukturze opłat. Jeśli fundusz osiągnie w ciągu roku co najmniej 8 proc. zysku, skasuje od tego opłatę za sukces w wysokości 20 proc. Stała opłata za zarządzanie to 2,9 proc. Średnia rynkowa to 4 proc.
Skoncentrowany, ale mniej
Kluczem do sukcesu ma być autorska strategia oparta na koncentracji portfela połączonej z elastycznością w podejmowaniu decyzji. Ta ostatnia będzie pochodną ograniczenia wielkości funduszu do 200 mln zł aktywów (małym funduszem łatwiej się zarządza), ale też kwestii formalnych.
— Po spotkaniu ze spółką często widzi się, że ma ona 30-50-procentowy potencjał wzrostu, ale jeśli nie ma jej na zatwierdzonej liście, to z kupnem akcji trzeba się wstrzymać do decyzji komitetu inwestycyjnego. Na jego decyzję czeka się od kilku dni do dwóch tygodni. W tym czasie kurs może wzrosnąć o 10 czy 15 proc. W Excaliburze to my dwaj będziemy komitetem inwestycyjnym — mówi Dominik Gaworecki.
Portfel Excalibura ma się składać z 30-50 spółek. To więcej, niż mają w portfelu inne skoncentrowane fundusze, jak Legg Mason Akcji Skoncentrowany FIZ czy PZU FIZ Akcji Focus, ale wyraźnie mniej niż w wielu funduszach otwartych.
— Uważamy, że lepiej mieć większe udziały w dobrych spółkach, niż pod pozorem dywersyfikacji kupować tzw. zapychacze portfela. Słabe spółki nie zdywersyfikują portfela — podkreśla Michał Szpin.
Polska giełda to podstawa
Excalibur nie będzie miał benchmarku, zarządzających nie będzie wiec interesowało to, co jest w indeksach. Swoją aktywność skoncentrują na rynku głównym warszawskiej giełdy.
— Nie chcemy oszukiwać inwestorów twierdząc, że jesteśmy mistrzami zarządzania na rynkach zagranicznych. Statut zakłada, że akcje z NewConnect i pre-IPO mogą stanowić do 10 proc. aktywów. Ale generalnie nakłady pracy przy analizie takich spółek są niewspółmierne do efektów — tłumaczy Dominik Gaworecki.
Twórcy funduszu nie przewidują wprowadzenia jego certyfikatów do notowań giełdowych. Sposobem na wyjście z inwestycji będą comiesięczne umorzenia certyfikatów. Wartość początkowa jednego to 1 tys. zł, ale dystrybucja w ramach oferty prywatnej powoduje, że minimalna wpłata to około 180 tys. zł.