Stadion za 679 mln zł będzie po Euro 2010 na siebie zarabiał — zapewnia budująca go miejska spółka.
PGE Arena Gdańsk ma być gotowy w przyszłym roku. W imieniu miasta buduje go spółka Biuro Inwestycji Euro Gdańsk 2012 (BIEG 2012).
— BIEG odciąża miasto od zobowiązań — od zaangażowania się w budowę i finansowania tego obiektu — mówi Ryszard Trykosko, prezes BIEG 2012.
Spółka jest w 75 proc. właścicielem stadionu i gruntu, miasto — w 25 proc. Budowę obiektu za 679 mln zł spółka sfinansuje poprzez wykup wierzytelności.

Trzy źródła
— Braliśmy także pod uwagę obligacje i kredyt. Uznaliśmy jednak, że wykup wierzytelności będzie dla nas najlepszym rozwiązaniem, które zagwarantuje właściwe zasilanie finansowe tego projektu — wyjaśnia Ryszard Trykosko.
Przetarg na wykup wierzytelności wygrał Bank Pekao SA. Sfinansuje nie tylko budowę stadionu, ale także pozostałe inwestycje na 30 hektarach, na których stoi obiekt.
— Struktura prawna tego mechanizmu finansowego zakłada, że miasto jako jednostka samorządu terytorialnego ponosi ryzyko, a dłużnikiem i gwarantem finansowania jest bezpośrednio spółka. To ona zaciąga dług — tłumaczy Agnieszka Pietkun, dyrektor do spraw sprzedaży w biurze sektora publicznego Banku Pekao SA.
Bank wykupił wierzytelność od miasta na podstawie umowy forfaitingowej na 15 lat.
— Gdyby spółka przestała spłacać zobowiązania, to umowa forfaitingowa zostanie rozwiązana. Wtedy miasto musiałoby spłacić wierzytelność wraz z narosłymi odsetkami na rachunek w banku w wymaganym terminie — mówi Barbara Cendrowska, dyrektor biura finansowania projektów sektora publicznego Banku Pekao SA.
Taki scenariusz jest jednak mało prawdopodobny, bo spółka będzie miała źródła finansowania, które umożliwią jej spłacanie długu. Już zadbała o to, żeby stadion zarabiał na siebie po mistrzostwach. Pieniądze będą spływały do spółki z trzech źródeł: ze sprzedaży nazwy, od partnera technologicznego i od przyszłego dzierżawcy stadionu.
— BIEG nie tylko zajmuje się budową, ale także tworzy strukturę finansowania i funkcjonowanie obiektu po oddaniu go do użytku. Te przygotowania zagwarantują samofinansowanie się stadionu — zapewnia prezes Trykosko.
Od Polskiej Grupy Energetycznej, która wykupiła prawo do nazwy stadionu, spółka BIEG przez pięć lat dostanie w sumie 35 mln zł.
— W pierwszym roku dostaniemy 5,7 mln zł, a potem co roku po 7 mln zł. To pionierskie przedsięwzięcie — w Polsce nikt jeszcze nie sprzedawał prawa do nazwy takiego obiektu. Kwota, jaką uzyskaliśmy, jest średnią uzyskiwaną na zachodzie Europy na stadionach — chwali się Ryszard Trykosko.
BIEG podpisał już także umowę ze sponsorem technologicznym — firmą Trias, która wygrała przetarg na realizację systemu IT. Przez trzy lata będzie płaciła spółce 500 tys. zł. W sumie z tego źródła do kasy BIEG trafi więc 1,5 mln zł.
Operator poszukiwany
Prezes Trykosko liczy na to, że przetarg na dzierżawcę stadionu okaże się jeszcze większym sukcesem niż poprzednie. To operator ma przejąć koszty utrzymania obiektu, szacowane na około 10-12 mln zł rocznie.
— Jeżeli uda się nam go znaleźć, to BIEG będzie ponosił minimalne koszty. Zadaniem naszej spółki będzie głównie współpraca z bankiem, spłacanie zobowiązań i nadzorowanie dzierżawcy. Koszty utrzymania stadionu pokryją wpływy z trzech źródeł. Brakujące pieniądze dołoży miasto poprzez podwyższenie kapitału zakładowego spółki — wyjaśnia Ryszard Trykosko.
Jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to prezes i gdańscy samorządowcy będą mogli odetchnąć z ulgą w lipcu. Wtedy ma być rozstrzygnięty przetarg na dzierżawę.
— Jeżeli formuła wyboru dzierżawcy się powiedzie, to będzie to niewątpliwie duży sukces Gdańska, ponieważ zagwarantuje, że miasto przynajmniej przez 10 lat nie będzie musiało dokładać do utrzymania stadionu — mówi Ryszard Trykosko.
Kandydatom na dzierżawcę spółka stawia wysokie wymagania. Trzeba mieć określone obroty, doświadczenie w zarządzaniu obiektem na 35 tys. miejsc, zorganizować sto imprez — w tym 40 sportowych i zagwarantować wpływy w wysokości co najmniej 2 mln zł rocznie.
— Wierzę, że znajdzie się dzierżawca, który przyjmie warunki i poprowadzi stadion w sposób przez wszystkich oczekiwany — mówi prezes Trykosko.
Zima nie pomogła
W przyszłym roku operator razem ze spółką przejmie stadion od wykonawcy. Ma zarządzać nie tylko stadionem, ale całym terenem, na którym stanie obiekt, czyli 30 hektarami. Wokół stadionu powstaną bowiem m.in. parkingi — 160 miejsc dla autobusów i 2 tys. dla samochodów osobowych.
— Będą też miejsca postojowe dla VIP-ów, wozów transmisyjnych oraz infrastruktura dla kibiców, czyli kioski i inne obiekty. Po mistrzostwach miasto zamierza też skomercjalizować sześć hektarów, co uatrakcyjni ten teren i będzie dodatkowym źródłem zysku — zapowiada prezes Trykosko.
Prace budowlane powinny się zakończyć w I kwartale 2011 r. Wtedy stadion zostanie przejęty od wykonawcy. W ruch zostaną też wprawione procedury dopuszczenia obiektu do użytkowania. Prezes Trykosko uważa, że nie powinno być problemów z dotrzymaniem terminu.
— Ostra zima spowodowała pewne zaległości, ale pracujemy nad tym, żeby je nadrobić. Planujemy przekazać miastu klucze w kwietniu przyszłego roku. Nasi partnerzy, czyli konsorcjum Hydrobudowa Polska i Alpinie Bau, bardzo się starają — mówi Ryszard Trykosko.
Stadion to nie jedyna inwestycja, którą Gdańsk realizuje z myślą o Euro 2012. Miasto planuje też rewitalizację Letnicy — dzielnicy, w której powstaje obiekt i inwestycje infrastrukturalne. Koszt rewitalizacji szacuje się na 59,5 mln zł, dofinansowanie z RPO woj. pomorskiego wyniesie około 14,3 mln zł. Z kolei inwestycje infrastrukturalne pochłoną 3,2 mld zł. Część ma być gotowa na Euro, pozostałe — w 2014 r.
Choć za budowę stadionu odpowiadają władze miejskiej spółki, to zaangażowały się w nią wszystkie jednostki województwa pomorskiego i Gdańska.
— Efekt, który udało nam się dziś osiągnąć, to wynik pracy wielu ludzi. Dzięki bardzo dobrej współpracy wszystkie procedury niezbędne do jej uruchomienia i prowadzenia przeszliśmy bez przeszkód — podkreśla Ryszard Trykosko.
Budowa stadionu i inne inwestycje realizowane przez miasto są uwzględniane w wieloletnich prognozach finansowych. Gdańsk sporządza je od 2001 r.
— Przewidujemy, jaki dług możemy zaciągnąć, żeby przeprowadzić inwestycje, ale tak, aby nie naruszyć 60-procentowego wskaźnika zadłużenia i 15-procentowego wskaźnika obsługi zadłużenia. Budowa stadionu jest ujęta w tym długu. Co roku będziemy dokapitalizowywać spółkę BIEG, żeby mogła spłacać dług — to także jest ujęte w wieloletniej prognozie. Według niej nie ma niebezpieczeństwa naruszenia wskaźników — zapewnia Teresa Blacharska, skarbnik Gdańska.
Stadion w liczbach
Koszt:
679 mln zł
Pojemność trybun:
44 tys.
Początek budowy:
grudzień 2008
Planowane zakończenie:
I kw. 2011
Pierwszy mecz:
czerwiec 2011
Powierzchnia użytkowa:
3,6 ha
Powierzchnia działki:
33,9 ha
Odgrywamy ważną rolę w przygotowaniach do Euro 2012
Luigi Lovaglio
I wiceprezes zarządu i dyrektor generalny Banku Pekao SA
Zapewnianie finansowania dla sektorów publicznego i prywatnego to istotna odpowiedzialność polskich banków. Mistrzostwa Euro 2012, które zbliżają się coraz większymi krokami, zwiększają znacząco zapotrzebowanie na kapitał. Inwestycje związane z Euro już mają i będą miały pozytywny, stymulujący wpływ na dynamikę PKB.
W każdym z miast organizatorów Mistrzostw Europy już dzisiaj widać zaawansowane prace przy budowie nowych obiektów sportowych czy infrastruktury drogowej. Jako jeden z największych banków w Polsce jesteśmy zdecydowani odegrać ważną rolę w tym procesie. Jesteśmy największym bankiem korporacyjnym na rynku. Dzięki know-how w zakresie finansowania projektów i doskonałemu zespołowi specjalistów, połączonemu z silną bazą kapitałową, w sposób naturalny Bank Pekao SA stał się liderem wśród instytucji zaangażowanych w najważniejsze projekty infrastrukturalne.
Tylko w ostatnich miesiącach zapewniliśmy finansowanie dla projektów o wartości niemal 1 miliarda złotych. Oprócz wspierania budowy dróg (Autostrada Wielkopolska), obiektów konferencyjno-wystawowych (Międzynarodowe Targi Łódzkie), wodociągów czy oczyszczalni ścieków jesteśmy też zaangażowani w budowę imponujących polskich stadionów na Euro w Gdańsku i w Warszawie. Jesteśmy dumni, że zostaliśmy wybrani na partnera tych ważnych projektów i że umożliwiamy ich szybką realizację.