Współpraca nauki z biznesem jest trudna, ale niektórym się udaje. Politechnika Śląska w Gliwicach pracuje dla koncernu GE.
![Uniwersytety powinny inwestować w laboratoria, których budowa jest dla firm zbyt kosztowna czy ryzykowna. W ten sposób można wyróżnić się na tle innych uczelni i tak jak Politechnika Śląska zdobyć kontrakt — uważa Carlos Haertel, dyrektor zarządzający GE Global Research Europe. [FOT. ARC] Uniwersytety powinny inwestować w laboratoria, których budowa jest dla firm zbyt kosztowna czy ryzykowna. W ten sposób można wyróżnić się na tle innych uczelni i tak jak Politechnika Śląska zdobyć kontrakt — uważa Carlos Haertel, dyrektor zarządzający GE Global Research Europe. [FOT. ARC]](http://images.pb.pl/filtered/f1566135-b672-49a9-b6cd-02370a936d48/2d18944c-7336-50aa-abee-ee3cbe90613b_w_830.jpg)
— To trzyletni kontrakt. Uczelnia prowadzi dla nas badania turbin parowych, gazowych i kompresorów. My dostarczamy części i turbiny, a politechnika dysponuje odpowiednim urządzeniem badawczym. Wspólnie prowadzimy badania i będziemy publikować ich wyniki — mówi Carlos Haertel, dyrektor zarządzający GE Global Research Europe, działu odpowiedzialnego za kontakty z uczelniami wyższymi.
Nie ujawnia, ile GE płaci Politechnice Śląskiej, przyznaje tylko, że to największy kontrakt zawarty przez GE z jakąkolwiek uczelnią w Europie Środkowej i Wschodniej. Dla porównania: w Monachium, gdzie dział badawczy GE sąsiaduje z Uniwersytetem Technicznym, współpraca trwa od 10 lat i obejmuje kilka obszarów — technologie produkcji, turbiny, zdrowie czy systemy energetyczne.
— Rozmawiamy z kilkoma uczelniami, z którymi nawiązaliśmy współpracę, w tym w Krakowie, Warszawie i Gdańsku. Jest zbyt wcześnie, by mówić o szczegółach, ale do wakacji powinniśmy mieć na ten temat jakąś informację. Ze względu na inwestycje w Polsce [trwa budowa nowego bloku węglowego w Kozienicach, a w lutym ma ruszyć budowa bloku w Opolu, trwają inwestycje w sieci przesyłowe — samo PSE chce wydać na ten cel 8 mld zł do 2017 r. — przyp. red.], dla polskich uczelni może być ciekawy obszar związany z systemami energetycznymi, czyli wytwarzaniemczy przesyłem prądu — mówi Carlos Haertel.
GE ma np. umowę z AGH dotyczącą współpracy przy inteligentnych sieciach w Małopolsce [budowa infrastruktury technologicznej do prowadzenia prac B+R nad zarządzaniem, efektywnością i jakością energii]. Politechnika Śląska wygrała infrastrukturą, bo trudno w Europie o inną uczelnię z odpowiednim zapleczem do badań turbin. Tym tropem poszli inni.
— Uczelnie wrocławskie postanowiły powołać spółkę, która zainwestuje w laboratoria i stworzy platformę współpracy nauki z biznesem. To właśnie Wrocławskie Centrum Badań EIT+, które wyda na laboratoria ponad 0,5 mld zł. Pierwsze z nich uruchomiliśmy operacyjnie 1 stycznia. Mamy kontrakty na badania dla ML System (ponad 1 mln zł) i ABB, prowadziliśmy badania testowe m.in. dla firm 3M, Zelmer, Hasco-Lek, VOSS, Rokita i KGHM — mówi Tomasz Gondek, wiceprezes EIT+. Rozpoczęcie projektów z uczelniami z Europy Środkowej i Wschodniej zajmuje GE dwa razy dłużej niż w Europie Zachodniej. Co zrobić, żeby to zmienić?
— Warto zapraszać ludzi biznesu na gościnne wykłady i pozwalać pracownikom naukowym na wykorzystanie urlopów sabbatical na pracę w przemyśle — podpowiada Carlos Haertel.
GE już realizuje część z tych postulatów. Od roku pracownicy EDC (joint venture GE i Instytutu Lotnictwa, centrum inżynieryjne w Warszawie) wykładają na Politechnice Gdańskiej na nowo utworzonym kierunku podwodnych technologii dla przemysłu naftowego. Koncern podpisał także umowę z Instytutem Lotnictwa i Politechniką Warszawską dotyczącą współpracy w kształceniu studentów, w tym praktyki i staże podyplomowe oraz wspólne projekty badawcze.