Tauron podał, że w I kwartale EBITDA sięgnęła 2,2 mld zł, a zysk netto osiągnął poziom 988 mln zł. Tymczasem analitycy oczekiwali 1,6 mld zł EBITDA oraz 720 mln zł zysku netto. Natomiast Enea oszacowała EBITDA na 1,04 mld zł - analitycy spodziewali się nieco ponad 940 mln zł. Zysk netto okazał się jednak niższy od oczekiwań o ponad 40 proc. i wyniósł 202 mln zł.

Dystrybucja daje zarobić
W obu przypadkach bardzo dobrze wypadły segmenty dystrybucji energii elektrycznej. W przypadku Taurona odpowiadała ona za 58 proc. EBITDA, a w Enei za 41 proc.
– We wstępnych wynikach kwartalnych Taurona i Enei widać efekt wyższego poziomu zwrotu na kapitale, przyznanego przez URE od tego roku (8,5 proc. zamiast 5 proc. w zeszłym roku). To powoduje, że wyniki segmentu dystrybucji są dobre i są motorem napędowym wyników obu grup – wmówi Piotr Dzięciołowski, analityk BM Citi Handlowego.
Wyniki spółek są znacznie mniej istotne niż kwestia podziału sektora na NABE i pozostałą działalność. Dalej czekamy, kiedy podział nastąpi i na jakich warunkach
– Myślę, że w Tauronie mamy dwa główne źródła zaskoczenia: jedno to działalność pozostała, gdzie być może został zaksięgowany efekt ugody z Rafako, a drugi element to dystrybucja. Ten wynik miał rosnąć rok do roku ze względu na wyższe taryfy, ale skala wzrostu jest zaskakująca. Wydaje się, że spółka odczuła duży wpływ elementów tymczasowych, w tym prawdopodobnie bilansowania, bo w I kwartale zanotowano wzrost, którego oczekiwano po niej w całym roku. Jednak tego na kolejne kwartały nie można ekstrapolować. W Enei wyniki były mocne, ale nie było aż takiego odchylenia od konsensu – mówi Kamil Kliszcz, analityk DM mBanku.
Na dodatek wynik Enei mógł zostać podbity przez czynniki jednorazowe.
– Wyniki Enei były powyżej oczekiwań dzięki odwróceniu jednorazowych efektów w segmencie sprzedaży. Wynik za I kwartał 2023 r. jest jednak gorszy jakościowo niż w Tauronie – podkreśla Piotr Dzięciołowski.
Ciepło na plusie
Pozytywnie do wyników spółek kontrybuowały także wyniki ciepłownictwa. Najlepiej to widać w przypadku Kogeneracji, która podała szacunki wyników w zeszłym tygodniu – EBITDA w I kwartale wyniosła 314 mln zł. W całym 2022 r. były to 363 mln zł.
– Segment ciepła osiągnął dobre wyniki dzięki dodatkowi 20 zł/GJ przyznanemu przez Ministerstwo Klimatu. Wyniki wytarzania prądu były dotknięte przez wpłaty na rzecz Funduszu Wypłaty Różnicy Ceny – mówi Piotr Dzięciołowski.
– Ciepłownictwo korzystało z rządowych rekompensat do paliw, które obowiązywały do kwietnia. Stąd Kogeneracja pokazała dobre wyniki. W przypadku Enei i Taurona ciepło ma znacznie mniejszy wpływ na końcowy wynik. Segmenty wytwórcze również pokazały niezłe wyniki mimo limitów cenowych, choć na podstawie tych wstępnych danych trudno powiedzieć, co się na to złożyło. Na pewno kontrybucja do Funduszu Wypłaty Różnicy Ceny jest mniejsza niż można było zakładać – mówi Kamil Kliszcz.
Czas na PGE
Analitycy spodziewają się, że pozytywnie wynikami może zaskoczyć także PGE, które ma w swoich strukturach sporo ciepłownictwa. Niewiadomą może być wytwarzanie, które opiera się na węglu brunatnym, trochę inaczej traktowanym w regulacjach. Konsens prognoz zakłada osiągnięcie przez grupę 2,2 mld zł EBITDA.
– W PGE raczej nie powinno być aż takiego przebicia oczekiwań, jak w Tauronie, ale po raczej konserwatywnych prognozach zarządu po IV kwartale oczekiwania zostały obniżone i jest potencjał do zaskoczenia – mówi Kamil Kliszcz.
Pierwszy kwartał należy jednak traktować jako wyjątek od reguły, a o powtórzenie wyników może być trudno.
– Patrząc na kolejne kwartały trzeba brać pod uwagę sezonowość, która wpływa m.in. na segment ciepła, tymczasowość elementów, które podbiły wyniki w I kwartale, oraz spadające ceny energii. Dlatego tak mocnych wyników już nie oczekuję – mówi Kamil Kliszcz.
Mimo to zarówno akcje Enei, jak i Taurona w środę, 10 maja, mocno zwyżkowały na GPW. Te pierwsze o 8 proc., drugie o 6 proc. Analitycy podkreślają jednak, że dla przyszłości spółek kluczowe są warunki wygaszania aktywów węglowych.
– Wyniki spółek są znacznie mniej istotne niż kwestia podziału sektora na NABE i pozostałą działalność. Dalej czekamy, kiedy podział nastąpi i na jakich warunkach – mówi Piotr Dzięciołowski.


