Giełdy w Europie pozazdrościły Ameryce

WST
opublikowano: 2008-07-17 18:19

Po środowym rajdzie na Wall Street, w czwartek również europejscy inwestorzy zapragnęli pozytywnych emocji na giełdzie i zabrali się za kupowanie akcji. W rezultacie dwa z trzech głównych indeksów na Starym Kontynencie odnotowało grubo ponad 2 proc. zwyżki.

Najsłabiej tym razem zaprezentował się parkiet we Frankfurcie, który zyskał „jedynie” 1,88 proc. Asumpt do powiększania portfeli inwestycyjnych dały zarówno banki, jak i ropa, która kontynuowała korekcyjny spadek.

Najmocniej od ponad trzech miesięcy rosła cena papierów UBS, szwajcarskiego giganta bankowego. Największy pod względem aktywów bank w Europie został najboleśniej dotknięty kryzysem na rynku kredytów hipotecznych i opartych na nich papierach dłużnych. Silna aprecjacja obserwowana również była na walorach Royal Bank of Scotland. Wśród najmocniej drożejących akcji znalazły się te należące do Swedbank. Instytucja pochwaliła się wynikami kwartalnymi, które przekroczyły prognozy specjalistów.

Wrócił, przynajmniej w czwartek, sentyment do przewoźników lotniczych i producentów samochodów.

Spore zyski stały się udziałem posiadaczy walorów Ryanair, największego taniego przewoźnika na naszym kontynencie i Daimlera, wicelidera światowego segmentu luksusowych samochodów.

Powody do zadowolenia mieli akcjonariusze Nokii. Kurs papierów fińskiego producenta telefonów komórkowych rósł najmocniej od stycznia. Zysk na akcję bez uwzględnienia kosztów wyniósł w drugim kwartale 37 centów, zaś przychody 13,2 mld EUR. Prognoza analityków zakładała sprzedaż na poziomie 12,8 mld EUR i zysk rzędu 36 centów.