Piątkowa sesja giełd w USA miała dość ciekawy przebieg. Indeksy spadały niemal przez cały jej przebieg. Pojawiały się informacje o kolejnych negatywnych rekordach ustalanych przez Nasdaq. Jednak na blisko dwie godziny przed zakończeniem sesji oba główne indeksy zaczęły rosnąć.
Ostatecznie indeks spółek technologicznych zakończył sesję 0,7 proc. wzrostem. Dow Jones, który ucierpiał przede wszystkim na stracie IBM, zakończył dzień i tydzień zniżką 0,8 proc.
Wydaje się, że w piątek zadziałała zasada „kupuj na spadkach”. Oba indeksy osiągnęły w trakcie sesji tak niską wartość, że pojawiło się coraz więcej komentarzy na temat ewentualnego interwencyjnego obniżenia stóp przez Fed jeszcze przed jego spotkaniem, które planowane jest na 20 marca.
Kiepskie nastroje, które doprowadziły do spadków utrzymujących się przez większą część sesji, wywołały informacje o pogorszeniu wyników osiągniętych bądź zapowiadanych przez Sun Microsystems i Motorolę. Pierwszymi ofiarami tych wiadomości były giełdy europejskie, na których doszło do znacznej wyprzedaży papierów spółek technologicznych. Podobnie było po otwarciu w Stanach.
Poza papierami wymienionych spółek, spadały kursy ich konkurentów z branży. W przypadku Sun Microsystems, duża przecena spotkała papiery IBM i Dell-a, które rywalizują z nim na rynku serwerów. Ten ostatni odrobił jednak stratę z połowy sesji i zakończył dzień wyraźnym wzrostem.
Informacja Motoroli o niższych od oczekiwań wynikach pierwszego kwartału tego roku pociągnęły za sobą obniżkę kursów pozostałych producentów „komórek”, Nokii i Ericssona. W przypadku tego ostatniego spadek został z mozołem odrobiony przez inwestorów, którzy kupując przecenione papiery spółki uratowali je przed samym końcem sesji od zniżki kursu. Papiery Nokii spotkał kolejny cios po obniżeniu ich rekomendacji przez Goldman Sachs.
Duże spadki zanotowały także papiery spółek mocno związanych z branżą „komórkową”. Jedna z największych zniżek spotkała papiery Qualcomm, jednego z największych dostawców podzespołów i oprogramowania dla telefonii bezprzewodowej. Papiery spółki straciły ok. 8 proc. wartości po obniżeniu ich rekomendacji przez Deutsche Bank. To paradoksalnie sukces, bo ich strata wynosiła w trakcie sesji nawet 21 proc. Mocno zniżkował kurs Texas Instruments, który dostarcza producentom komórek podzespoły elektroniczne.
Marek Druś