Rządy m.in. Ugandy i Ghany zacieśniają kontrolę nad przemysłem naftowym. Spółki wydobywcze muszą ubiegać się o nowe licencje i ponosić coraz to wyższe opłaty. Sytuację dodatkowo komplikują wojny domowe i zamieszki w Demokratycznej Republice Kongo i Sierra Leone. W latach 1989-2009 szacowane rezerwy afrykańskiej ropy wzrosły ponad dwukrotnie do 127,7 mld baryłek co stanowi około 9,6 proc. światowych zapasów surowca.
WST, Bloomberg