Golden Gate Z dobrą miną do złej gry

Rafał Fabisiak
opublikowano: 2009-12-14 00:00

Branża, która była żyłą złota dla działających w niej firm, została skazana na wymarcie.

Jak mówi Tomasz Łazor, członek zarządu Golden Gate, w firmie pracuje od trzech lat i zdecydował się na pracę w tej branży, po prostu dlatego, że było to dla niego wyzwanie.

— Chcemy najzwyczajniej dostarczać ludziom rozrywki. Skoro w innych krajach zdało to egzamin, to dlaczego nie u nas? Mówi się, że 50 tys. automatów w Polsce to za dużo, a w mniejszych Czechach jest ich 80 tys. — opowiada Tomasz Łazor.

Branża na szali

W wyniku tzw. afery hazardowej sejm przyjął ustawę, zgodnie z którą nie będą wydawane nowe zezwolenia na prowadzenie punktów z automatami o niskich wygranych (AoNW). Gdy oddawaliśmy ten materiał do druku, prezydent podpisał ustawę i ma skierować ją do Trybunału Konstytucyjnego.

— Od lat regularnie płacimy podatki, co trzy miesiące składamy zaświadczenia o niekaralności. Jeśli mówi się, że operatorzy AoNW mogą lub są powiązani z grupami przestępczymi, to jest to kuriozalne i wynika z nieznajomości naszej branży. Jest to działalność, na którą nałożone są bardzo wysokie wymagania — komentuje Tomasz Łazor.

Dokumentów stos

Tomasz Łazor długo opowiada o procedurze i dokumentach, które są niezbędne do prowadzenia działalności w jego branży. Do niedawna czas od zakupu automatu do wstawienia go do lokalu wynosił dwa lata. Udało się to przyspieszyć dzięki elektronicznemu systemowi rejestracji, opracowanemu przez Ministerstwo Finansów wspólnie z izbą gospodarczą operatorów AoNW. Firma składa dwa segregatory dokumentów, starając się o pozwolenia na wstawienie partii automatów.

— Mówi się, że w ciągu roku gracze wrzucają do automatów 8,5 mld zł. Ich zainteresowanie jest tak duże bo wygrywalność na AoNW jest największa — około 80 proc. Od tego, co zostanie, trzeba odprowadzić podatek, a rzeczywistymi zyskami dzielimy się pół na pół z właścicielami lokali — tłumaczy Tomasz Łazor.

Broni nie złożą

Operatorzy AoNW będą mogli działać jeszcze przez sześć lat na podstawie wydanych wcześniej pozwoleń. Prawie czterokrotnie wzrośnie jednak podatek od automatu. Golden Gate obsługuje obecnie około 4 tys. lokali z takimi urządzeniami.

— Trudno mówić o przyszłości. Prawdopodobnie od 2010 r. będziemy musieli zrezygnować z obsługi dużej części punktów, bo utrzymywanie tam automatów przestanie być rentowne. Inne odpadną, bo skończą się niektóre zezwolenia — mówi Tomasz Łazor.

Organizator

Puls Biznesu

Autor rankingu

Coface

Partner strategiczny

Alior

Partnerzy

GPW Orlen Targi Kielce