Gorączka lotnicza nie słabnie

Dorota Gąsowska
opublikowano: 2006-05-11 00:00

Europejskie linie lotnicze zachwycają się dynamiką wzrostu rynku w Polsce, a europejskie porty rozbudowują się.

Londyńskie lotnisko Heathrow, jedno z pięciu w stolicy Wielkiej Brytanii, jest też jednym z najbardziej zatłoczonych na świecie. W czterech terminalach obsługuje rocznie 67 mln pasażerów. Wiosną 2008 r. do użytku zostanie oddany terminal 5, który będzie mógł obsłużyć kolejnych 30 mln podróżnych. Koszt jego budowy wyniesie około 4,2 mld GBP. Terminal zajmuje powierzchnię 260 hektarów i będzie cztery razy większy niż terminal 4. Budowany jest specjalnie dla British Airways (BA) i stanie się główną bazą przewoźnika.

— Obecnie maszyny BA startują z londyńskiego lotniska około 270 razy dziennie. Od kwietnia 2008 r. wszystkie loty będziemy realizowali z nowego terminalu, wyposażonego m.in. w większą liczbą stanowisk samodzielnej odprawy i zapewniającego sprawniejszą odprawę bagażu — mówi Emilia Osewska-Mądry, dyrektor British Airways w Polsce.

Wykorzystane zostaną już dostępne nowoczesne rozwiązania, takie jak odprawa online, czy możliwości wykonania różnych czynności jeszcze w domu (drukowanie kart pokładowych, wybór miejsca w samolocie, zamówienie posiłków).

Nowy obiekt składa się z trzech części: głównego budynku A (z 20 miejscami postojowymi dla samolotów) oraz dwóch mniejszych (B i C), z których C zostanie otwarty w 2011 r. Poszczególne części budynku połączy specjalny pociąg, który będzie kursował co 90 sekund. Terminal składa się z pięciu poziomów, ma długość 40 autobusów i wysokość wieży na londyńskim moście Tower Brigde. Będzie miał 175 wind i 131 ruchomych schodów.

Rozbudowują się także inne porty europejskie. I te mające jeden terminal, i te dysponujące czterema.

Huby między sobą

— Ostatnio skończyliśmy budowę trzeciego pasa startowego, nowej wieży i pirsu. Powiększyliśmy też terminal 5, który ma obecnie 22 stanowiska odpraw. Koszt tej inwestycji to 1 mld EUR. Obecnie skupiamy się na działaniach, które zwiększą komfort pasażerów. Na wszystkie prace modernizacyjne lotniska zamierzamy wydać łącznie 7 mld EUR. Dotychczas mogliśmy obsłużyć 17,1 mln pasażerów, teraz zwiększyliśmy przepustowość do 25 mln osób. Za największych konkurentów uważamy dwa skandynawskie porty: Kopenhagę i Helsinki — mówi Niclas Härenstam, dyrektor biura prasowego sztokholmskiego lotniska Arlanda.

Przez lotnisko we Frankfurcie rocznie przewija się 50 mln pasażerów. Według prognoz, do 2015 r. liczba ta wzrośnie o kolejne 30 mln osób. Na lotnisku o powierzchni 20 mln mkw. swoje biura lub sklepy otworzyło 500 firm, które zatrudniają 65 tys. osób. Obecnie port buduje nowy pas do lądowania, trzeci terminal pasażerski i nowy hangar dla najnowszego modelu Airbusa A380. Frankfurt będzie obok Singapuru, Dubaju i Londynu jedynym portem na świecie mogącym obsłużyć europejskiego jumbo jeta. Fraport, firma zarządzająca lotniskiem, wyda na tę inwestycję 3,4 mld EUR.

Nowy pas lądowania będzie miał 2,8 km i będzie oddalony od kolejnego o 1,4 km, co pozwoli na jednoczesne lądowanie dwóch samolotów.

Największymi konkurentami Frankfurtu są inne huby na kontynencie: Amsterdam, Paryż, Londyn, Bruksela. Na przykład Amsterdam może obecnie przeprowadzić 90 operacji lotniczych w ciągu godziny, ale chce zwiększyć tę zdolność do 120. Podobne plany mają Bruksela i Paryż.

Sąsiedzi nie śpią

Praskie lotnisko Ruzyne, którego właścicielem jest czeski rząd, zbliża się do granicy maksymalnej przepustowości. W 2005 r. port obsłużył 11 mln pasażerów, według prognoz w bieżącym roku obsłuży 12,3 mln podróżnych. W 2010 r. liczba ta sięgnie 16,7 mln osób, a w 2015 r. — 20,7 mln. Dlatego w Pradze trwają intensywne prace nad zwiększeniem możliwości obsługi pasażerów przez port. Planowane inwestycje zakończą się w 2010 r., a ich koszt wyniesie 5-7 mld CZK (6,5-9 mln zł).

Kolejny europejski port lotniczy Ferihegy w Budapeszcie odprawił w ubiegłym roku ponad 8 mln pasażerów (22-procentowy wzrost). Węgry są trzecim państwem na liście najbardziej obiecujących rynków przewozów lotniczych na świecie i zamierzają to wykorzystać. Jesienią 2004 r. władze portu ogłosiły złożony program rozwoju lotniska. Przewidywał on m.in. całkowitą przebudowę terminalu (został przystosowany do obsługi tanich linii lotniczych) i budowę centrum logistycznego do obsługi przewozów cargo. Koszt inwestycji 8,7 mld HUF (12,87 zł) w całości poniósł port lotniczy ze środków własnych.