Piątkowe zamknięcie amerykańskich indeksów pod kreską oraz dzisiejsze rozpoczęcie azjatyckich na czerwono, wlewa dużo niepewności w serca inwestorów. Może podciąć skrzydła nawet największym optymistom, którzy gorąco walczyli o ostatnie podczas wakacji zwycięstwo na Książęcej.
W trakcie weekendu kilka spółek szczególnie zwróciło uwagę inwestorów. Tuż po końcowym dzwonku TelForceOne poinformował, iż zamierza przejąć Forever Europe, której przedmiotem działalności jest reklama oraz marketing w branży telekomunikacyjnej. Jest to bardzo dobra wiadomość dla akcjonariuszy, którzy już od dawna spekulowali o możliwości połączenia obu spółek. W piątek kurs zyskał 0,3 proc.
Kompap zakomunikował, iż zwiększył udział w kapitale zakładowym Muzy do 14,55 proc. z 8,04 proc. Do tej pory posiadał 6,93 proc. w całej liczbie głosów. Teraz ma już 12,53 proc. Na koniec spółka podała, iż traktuje nabywanie akcji Muzy jako inwestycję strategiczną i w okresie 12 miesięcy nadal zamierza nabywać akcje spółki. Na zamknięciu piątkowej sesji akcje Muzy wzrosły o 3,4 proc., a Kompapu spadły również o 3,4 proc.
Midas pochwalił się, iż w okresie ostatnich dwóch miesięcy udzielił dwóm spółką pożyczek o łącznej wartości 7 873 tys. zł. Piątkowa sesja zakończyła dla spółki 3,5 proc. wzrostem. Możliwe, iż ostatni kapitał pozyskany od Alchemii został przeznaczony na pilną potrzebę kredytową Midasa.
Zarządzający Almą podjęli decyzję o zaciągnięciu kredytu na 49 mln. zł w celu dalszej rozbudowy sieci delikatesów. Termin spłaty zadłużenia przypada na 5.05.2016 rok. To dobrze rokuje dla spółki, której kurs znajduje się w trendzie spadkowym. Tylko od początku kwietnie papierom Almy ubyło ponad 50 proc. wartości. Na ostatniej sesji kurs spadł o 0,8 proc. i wynosi 37,39 zł.
Na koniec przyjrzymy się spółce Action. Poinformowała o podpisaniu umowy o wartości ponad 18 mln. zł na zaprojektowanie i wyposażenie magazynu firmy. Będą to nowoczesne regały przepływowe i półkowe, podesty magazynowe oraz system przenośników. Spółka Schafer odpowiedzialna będzie również za przeszkolenie pracowników. Może to być wiatr w żagle dla akcjonariuszy spółki Action, która bardzo dobrze radzi sobie z dekoniunkturą panująca na rynku. Kurs porusza się w trendzie bocznym, czekając tylko na sygnał do wybicia.
Dzień upłynie w oczekiwaniu na dane makro oraz na relacje zza oceanu o skutkach przejścia huraganu Gustav przez południowe wybrzeże USA. Ze względu na Święto Pracy zza oceanem tamtejsze giełdy nie pracują. Do godz. 10:30 inwestorzy przekonają się jak kształtował się indeks PMI w kolejnych krajach: Polsce, Szwajcarii, Francji, Wielkiej Brytanii, Niemczech i dla całego eurolandu. Analitycy spodziewają się spadków wartości indeksów dla poszczególnych krajów, natomiast nieznacznej poprawy dla strefy euro. Są to bardzo ważne dane, gdyż dotyczą aktywności gospodarczej w sektorze wytwórczym.
Sądzę, że o kierunku dzisiejszej sesji rozsądzi krajowa prognoza inflacji. W ostatnim komunikacie Rada Polityki Pieniężnej przekonana była, że indeks cen będzie rósł do około 5 proc. Spadku inflacji, wg Rady możemy spodziewać się dopiero pod koniec roku albo dopiero na początku 2009 roku. Popyt ma o co walczyć. Przed nim najpierw psychologiczna bariera 2600 pkt, a następnie niedomknięta niedźwiedzia luka na pułapie 2615 pkt. Byki czeka równie zacięty bój, co w zeszłym tygodniu. Miejmy nadzieję, że w ostateczności nie odda jednego dnia całego zwycięstwa z czwartku i piątku – razem około 3,3 proc.