"Miniony tydzień poprawił nastroje inwestorom mającym otwarte długie pozycje w akcjach" - ocenił w komentarzu analityk Beskidzkiego Domu Maklerskiego Andrzej Kubacki. Już poniedziałkowa sesja przyniosła kontynuację wzrostów z końcówki poprzedniego tygodnia, a w czwartek w początkowej części notowań ustalono maksimum dzienne na poziomie 2.645,4 pkt., które okazało się poziomem maksymalnym w całym tygodniu.
Po zakończeniu czwartkowych notowań, w USA doszło do wyraźnego pogorszenia nastrojów wywołanego dużo gorszymi od oczekiwań danymi makro. Wywołało to poważną przecenę, która miała swoje odbicie również w zachowaniu rodzimych inwestorów.
W związku z tym piątkowa sesja rozpoczęła się od spadku wartości WIG20 o 1,3%, do poziomu 2.570,4 pkt, po czym indeks poruszał się przez długi czas w trendzie bocznym, oscylując wokół poziomu 2.580 pkt. Po godzinie drugiej popyt zyskał przewagę nad podażą a indeks wystrzelił do góry, w dość krótkim czasie wydostając się ponad poziom czwartkowego zamknięcia i rósł dalej aż do osiągnięcia maksimum dziennego na poziomie 2.638,2 pkt.
Ostatecznie tydzień zakończył się na WIG20 niewiele niżej, bo na poziomie 2.631,8 pkt, po wzroście o 1,07%. WIG wzrósł o 0,64% do 40.640,39 pkt. Obroty na rynku akcji wyniosły 1,5 mld zł.