Wczorajsze spadki na GPW, choć niezbyt bolesne to wpisują się w powszechną słabość rynków kapitałowych. Naszego parkietu nie był w stanie rozruszać nawet debiut Enei. Po zachowaniu mniejszych firm widać, że akcjonariusze w niewielkim stopniu nagradzają te, które chwalą się w swych raportach dobrymi wynikami, a ostro przeceniają spółki z rozczarowującymi rezultatami, jak choćby w przypadku Kolastyny. Trochę niepokojące są rezultaty „maluchów” za III kw., kiedy w Polsce jeszcze nie odczuwało się zatorów kredytowych i większego spadku konsumpcji. Nic więc dziwnego, że zaufanie graczy topnieje z dnia na dzień.
W poniedziałek na NYMEX ponownie rynek znacząco przecenił ropę naftową, która
po spadku o 3,7 proc. systematycznie zbliża się do 50 USD za baryłkę. To powinno
negatywnie przełożyć się na dzisiejsze zachowanie PKN Orlen i Lotosu. Jeszcze
gorsza sytuacja przedstawia się z biopaliwami. Taniejąca ropa, spowodowała
gwałtowne załamanie się popytu na ten towar. Cena oleju palmowego,
wykorzystywanego do produkcji biopaliwa, spadła od marca o 68 proc., a analitycy
spodziewają się jej dalszej zniżki o 46 proc. w przyszłym roku. To nie jest
dobry prognostyk dla naszych spółek, które poczyniły kroki w kierunku produkcji
bioetanolu.
Miłą wiadomość, dla akcjonariuszy, podał po sesji ADS, który
przymierza się do skupu własnych akcji. Advanced Distribution Solutions planuje
zakup niebagatelnej ilości, ponad 40 mln szt. własnych walorów. Warto też
zwrócić uwagę na transakcje pakietowe na Trakcji Polska, gdzie właściciela
zmieniło 3 mln akcji. Co prawda cena 4,3 zł za akcję odbiegała od wczorajszego
kursu, ale i tak oznacza to zainteresowanie nabywców tą spółką.
Poniedziałkowa sesja na Wall Street, mimo nie najgorszego odczytu (powoli przyzwyczajamy się nazywać tak złe dane) indeksu NY Empire State i październikowej produkcji przemysłowej w USA, ponownie zakończyła się wyraźną przeceną. Dow Jones oraz S&P500 spadły o nieco ponad 2,5 proc., a głównymi sprawcami tej zniżki znów były banki, wśród których ponure wrażenie zrobiła zapowiedź Citigroup o dużych zwolnieniach grupowych. Trochę lepsza postawa mniejszych giełd na kontynencie amerykańskim, sugeruje ograniczenie aktywności międzynarodowych funduszy na rynkach wschodzących.
Obecnie przyzwoite informacje są ignorowane przez giełdy, które wyraźnie koncentrują się na prognozowaniu wielkości skurczenia się największych gospodarek w IV kw. Zapowiedzi kolejnych zwolnień pracowników przez amerykańskie korporacje, nie nastrajają optymistycznie konsumentów w okresie przedświątecznym, a to musi przełożyć się na ich wydatki w najbliższych tygodniach. Wizja pozytywnego zakończenia tego roku znacząco więc się oddala i gracze próbują to uwzględnić w wycenach akcji.
Inwestorzy na GPW nie mają istotnych powodów do zwiększonej aktywności na
dzisiejszej sesji i popyt może oddać pole w jej początkowej fazie. Dane o
inflacji w W. Brytanii i USA, które powinny okazać się dobre oraz wystąpienie
szefa Fed Bena Bernanke mogą zmienić obraz handlu w drugiej jej części i
zdopingować kupujących. Rynki w Europie i na Wall Street spadają już od kilku
dni, należy więc się im odpoczynek od tej tendencji. Warto zwrócić uwagę na
kolejny dzień obniżenia się rentowności amerykańskich obligacji, co przy
obecnej cenie stawia zasadność ich zakupu pod znakiem zapytania. I
to jest jeden z nielicznych plusów dla akcji.