» Czat z prezesem True Games Syndicate: wtorek, 11.05., godz. 10:00
Od początku grudnia 2020 r. indeks WIG20 wahał się w przedziale 1900-2000 pkt. Na początku maja 2021 r. wyraźnie jednak pokonał poziom 2000 pkt, obecnie jest już nawet powyżej 2100 pkt. Obserwatorów rynku napawa to optymizmem odnośnie dalszego rozwoju sytuacji na GPW.
- Nie można nie być optymistą. Przez kilka miesięcy było widać, że więksi inwestorzy bardzo spokojnie podkupowali akcje. Nie było przy tym tak, że kupowali wszystko, po każdej cenie i codziennie. W poszczególnych dniach akumulowali różne akcje. A teraz wygląda na to, że po obecnych cenach nie ma już chętnych do sprzedaży i trzeba będzie płacić więcej. Nie sposób też pominąć faktu, że dołek z pandemicznego krachu jest praktycznie na tym samym poziomie co dołek z 2009 r. W tej sytuacji analityk techniczny i ktoś, kto ocenia kondycję giełdy z punktu widzenia wykresów musi być optymistą – komentuje Łukasz Wardyn, dyrektor na Europę Wschodnią w CMC Markets.
Nasz rozmówca zwraca uwagę, że mocne sygnały kupna zostały wygenerowane na indeksie WIG20 przeliczonym na amerykańskie dolary i euro. Takiego sygnału nie ma jeszcze na indeksie złotego, czyli notowaniach złotego w stosunku do koszyka walut obcych, ale tam też sytuacja zaczyna się poprawiać, co może wesprzeć GPW. Zdaniem Łukasza Wardyna indeks największych spółek ma jednak otwartą drogę do 2400-2600 pkt.
- Patrząc z perspektywy analizy technicznej 2400 pkt powinno być osiągnięte maksymalnie do końca wakacji – dodaje Marcin Kiepas, analityk Tickmill.
Paweł Majtkowski, analityk eToro, WIG20 widzi na poziomie 2300 pkt, ale jeszcze przed wakacjami. Natomiast Daniel Kostecki, analityk Conotoxii, obstawia, że barometr największych spółek osiągnie w tym roku 2500-2600 pkt, choć nie chce precyzyjniej szacować kiedy to nastąpi.

Nowy rekord WIG
Osiągnięcie przez WIG20 okolic 2400 pkt dawałoby indeksowi WIG realną szansę na zmierzenie się z rekordem wszech czasów, czyli w praktyce na zmierzenie się z poziomem 68 tys. pkt. Wynika to zarówno z wagi blue chipów we wskaźniku szerokiego rynku, jak i konstrukcji obu indeksów. WIG20 to indeks cenowy, nie obejmuje wypłacanych dywidend, a jedynie ceny akcji. WIG jest indeksem dochodowym, uwzględnia więc wszystkie pożytki akcjonariuszy.
- WIG może nawet pokonać historyczny rekord o 20-30 proc. Całe otocznie sprzyja temu, by WIG osiągnął najwyższy poziom w historii. Jeśli nie w takim otoczeniu makroekonomicznym jakie aktualnie mamy, to nie wiadomo kiedy ten rekord miałby paść – uważa Daniel Kostecki
- Trzeba oczywiście brać pod uwagę, że niedługo będą płatne dywidendy i będzie to ciążyło na indeksie WIG20. WIG osiągnie historyczny rekord raczej wcześniej, niż WIG20 2400 pkt – zaznacza Marcin Kiepas.
Dlaczego jednak rosnąć miałby sam WIG20? Zdaniem naszych rozmówców głównym powodem jest wychodzenie gospodarki z pandemii. Do tego dochodzi wygasanie potencjału spadkowego CD Projektu i Allegro, które ostatnio ciążyły indeksowi.
- Poziomy 150-160 zł za akcję to chyba kres słabości CD Projektu – zaznacza Marcin Kiepas.
- CCC i LPP będą rosły, bo centra handlowe się otworzyły. Orlen też powinien rosnąć, bo gdy gospodarka się rozpędza, to spółki tego typu rosną. Potencjał spadkowy Allegro i CD Projektu zmniejszył się. Jedynie Mercator jest odwrotnie skorelowany z wychodzeniem z pandemii, ale jego udział w indeksie jest znacznie mniejszy niż Allegro i CD Projektu. Pozostałe spółki są pozytywnie skorelowane z normalizacją sytuacji, a jak się patrzy na to, co dzieje się w Stanach Zjednoczonych i Europie, to widać, że jest to wystarczające do wzrostu. Tylko przy bankach można postawić znak zapytania – twierdzi Paweł Majtkowski.
Jego zdaniem zaplanowane na 11 maja 2021 r. orzeczenie pełnego składu izby cywilnej Sądu Najwyższego może po prostu nie być tak korzystne dla sektora, jak to się inwestorom wydaje.
Marcin Kiepas zwraca jednak uwagę, że poza kolejnym orzeczeniem TSUE i 7-osobowego składu Sądu Najwyższego, notowania banków w ostatnich dniach wsparły informacje nie mające nic wspólnego z kwestią kredytów frankowych.
- Ostatnie raporty wynikowe banków były w dużej mierze lepsze od prognoz. Zmienia się też konsensus dotyczący polityki monetarnej – pojawiają się opinie, że podwyżki stóp procentowych nastąpią szybciej niż dotychczas zakładano – wskazuje Marcin Kiepas.
Przypomina też o zmianach strukturalnych jakie zostały zapowiedziane w sektorze energetycznym, co jest nie bez znaczenia dla notowań PGE i Tauronu.
- Wiele spółek z indeksu WIG20 jest blisko przekroczenia technicznych oporów, ale w przeciwieństwie do KGHM jeszcze tego nie zrobiło. Tak jest np. z PZU, na którym 14 miesięcy ruchu po koronawirusowym krachu wytworzyło bardzo prowzrostową formację. Gdyby więc doszło do wyjścia z konsolidacji górą, to mogłaby nastąpić bardzo mocna fala wzrostowa – mówi Łukasz Wardyn.
Rekordy generują zainteresowanie
Menedżer CMC Markets zwraca przy tym uwagę, że coraz wyższe poziomy notowań na GPW same w sobie mogą być dodatkowym stymulatorem dalszych zwyżek.
- Zawsze było tak, że gdy TFI zaczynały pokazywać coraz lepsze wyniki z funduszy akcyjnych, to część kapitału ulokowana wcześniej w funduszach bezpieczniejszych przesuwana była do tych bardziej ryzykownych – przypomina Łukasz Wardyn.