Cena państwowej ziemi wzrosła w 2010 r. jedynie o 1,3 proc. Średnio za hektar trzeba było zapłacić 15,1 tys. zł.
Agencja Nieruchomości Rolnych (ANR) zanotowała rekordowy skok wartości ziemi rolnej w 2007 r. — aż o jedną trzecią. Od tego momentu dynamika słabnie: w 2008 r. wynosiła 28 proc., a w 2009 r. 19 proc.
W 2010 wzrost był symboliczny — 1,3 proc. ANR sprzedawała w 2010 r. grunty rolne w średniej cenie 15,1 tys. zł za hektar. Na powiększenie gospodarstw rolnicy najwięcej musieli wydać w woj. łódzkim i opolskim (20,3 tys. zł). Najtaniej można było kupować w woj. lubuskim (10,5 tys. zł) i podlaskim (prawie 11 tys. zł).
— W finansowym przyjmujemy, że w 2011 r. średnia cena hektara wyniesie do 15,5 tys. zł. Zamierzamy sprzedać około 140 tys. ha — mówi Tomasz Nawrocki, prezes ANR.
Daniel Puchalski z Colliers też spodziewa się delikatnego wzrostu, bo ziemi nie przybywa, a chętnych jest wielu.