Nieudaną sesję notują we wtorek akcjonariusze British Energy. Cena walorów producenta jednej piątej energii na Wyspach Brytyjskich odnotowuje największy spadek od ponad 20 miesięcy. Momentami przecena sięga nawet 9 proc. W efekcie, kapitalizacja potentata obniżyła się do poziomu około 6,4 mld USD.
Powodem tak gwałtownej reakcji inwestorów był komunikat o konieczności ograniczenia produkcji energii co wiąże się z nieprzewidzianymi remontami. Spółka zmuszona będzie zmniejszyć potencjał o 2 terrawaty. Je j prognozowana produktywność w roku finansowym kończącym się 31 marca 2007 r. ma oscylować w przedziale 61-63 terrawaty.
Akcje spółki powróciły po trzech miesiącach karencji do notowań na londyńskiej giełdzie w styczniu 2005 r. Spółka w tym czasie dogadała się z kredytodawcami w sprawie sięgającego 1,5 mld funtów zadłużenia. Jej kondycja powoli się poprawiała co mogła sugerować zapowiedź wzrostu zysku w pierwszym kwartale roku obrachunkowego. Zlokalizowana w Livingstone firma oczekuje, że zarobi na czysto 75 mln GBP wobec 16 mln rok wcześniej.
Należy jednak pamiętać, że szacunki nie przewidywały tak znaczącego spadku produkcji, a co za tym idzie, i wpływów ze sprzedaży.
DI