
Opracowywany przez Westpac-Melbourne Institute wskaźnik nastrojów australijskich konsumentów spadł w oszacowaniu na maj 2023 r. o 7,9 proc. w porównaniu z kwietniem (wzrost o 9,4 proc.) schodząc poniżej pułapu z marca, kiedy to zarejestrowana wartość była najniższa od wybuchu pandemii Covid-19 w 2020 r.
Stawki znów w górę
Eksperci podkreślają, że wpływ na takie zachowanie konsumentów miały głównie dwa czynniki. Pierwszym było niespodziewane podniesienie stawek procentowych przez Bank Rezerw Australii (RBA). Poszły w górę o 25 punktów bazowych. Oczekiwano bowiem przedłużenia pauzy w cyklu zacieśniania polityki monetarnej. Bank argumentował swoją decyzję tym, że inflacja – znajdująca się na poziomie blisko 30-letnich maksimów – była o wiele za wysoka i potrzebne mogą być jeszcze wyższe stopy procentowe, aby ją opanować. Teraz rynki spodziewają się, że w czerwcu RBA powstrzyma się od podwyżki, czekając na wpływ swojej majowej decyzji na sytuację na rynku.
Niepewne perspektywy
Drugim negatywnym czynnikiem okazały się pesymistyczne prognozy zakładające, że wypracowana – pierwsza od 15 lat – nadwyżka budżetowa – szybko zostanie „przejedzona”, a dotknięta wysoką inflacją gospodarka będzie systematycznie tłumiła swoją aktywność. Wyższe koszty utrzymania oznaczają, że konsumenci wstrzymują się z zakupem głównych artykułów gospodarstwa domowego, a mierzący je indeks spadł o 0,4 proc.
Odczyt indeksu nastrojów konsumentów na poziomie 79,0 w maju oznacza, że liczba pesymistów znacznie przewyższa liczebnie optymistów – podkreślił Bill Evans, główny ekonomista Westpac.