Gwiazda TVN świeci na giełdzie

Magdalena WierzchowskaMagdalena Wierzchowska
opublikowano: 2012-12-17 00:00

TVN otworzył nową, wyłącznie telewizyjną kartę, a na giełdzie odwróciło się negatywne nastawienie inwestorów wobec spółki

TVN był gwiazdą ostatnich sesji. Kurs akcji wzrósł o ponad 50 proc. w ciągu ostatnich trzech miesięcy i jest powyżej rekomendacji wszystkich domów maklerskich z wyjątkiem DI BRE Banku, który niedawno podwyższył wycenę do 10,30 zł. TVN jest beneficjentem rajdu św. Mikołaja — mówią analitycy.

None
None

— Ostatnie zwyżki kursu akcji to głównie efekt końca roku. Inwestorów pozytywnie zaskoczyły wyniki trzeciego kwartału, tym bardziej że drugi kwartał był słaby. Szczególnie docenili cięcia kosztów w TVN w ciągu ostatnich miesięcy i perspektywę dalszych oszczędności związanych ze sprzedażą nieruchomości. Ostatnie zwyżki powyżej 8 zł trudno fundamentalnie uzasadnić — mówi Konrad Księżopolski, analityk Espirito Santo. Inwestorów ucieszyła niedawna finalizacja transakcji z Vivendi (Canal+), co zapowiadaliśmy jako pierwsi.

— Zamknięcie transakcji z Vivendi sprawiło, że w TVN pojawił się 22-procentowy akcjonariusz, co zdecydowanie ogranicza ryzyko spółki dla inwestorów. Do tej pory dużym akcjonariuszem był tylko ITI, który ma swoje problemy. Zamknięcie transakcji na „n”-ce daje TVN papierowy zysk związany z wyceną udziałów w platformie połączonej z Cyfrą Plus. Może to spowodować zwiększenie dywidendy za 2012 r. — mówi Andrzej Knigawka, analityk ING Securities.

Nastroje inwestorów poprawiła analiza agencji Bloomberg, która sugerowała, że Vivendi może być zainteresowane szybkim zwiększeniem udziałów w TVN.

— ITI posiada możliwość wykonania opcji put w grudniu 2013 r. i w konsekwencji sprzedać Group Canal+ kolejne 9 proc. udziałów w N — Vision. Decyzja o ewentualnym wykonaniu tej opcji zapadnie za rok — mówi Wojciech Kostrzewa, prezes Grupy ITI.

Media w górę w Europie

Wyceny spółek medialnych ostro spadły w ostatnich miesiącach — widać to było nie tylko w TVN, ale też Agorze czy Cyfrowym Polsacie. Inwestorów zniechęcał słaby rynek reklamowy i obniżane prognoz na kolejne kwartały. Przy historycznie niskich notowaniach kursu akcji wycena Agory była równowartością wyceny sieci kin i nieruchomości będących w gestii koncernu — „Gazeta Wyborcza” z całym jej etosem to dodatek gratis. Historycznie niski kurs akcji TVN sprawił, że zadłużenie koncernu było wyższe niż wartość grupy TVN mierzona wartością akcji kursu.

— Teraz inwestorzy zmienili nastawienie wobec sektora. Grają pod odbicie rynku reklamowegow połowie 2013 r. W Europie Zachodniej spółki medialne są blisko szczytów. W Polsce dotychczas wyceny mocno spadały, więc inwestorzy grają pod cykliczne odbicie. Przychodzi taki moment, że widać światełko w tunelu. Poza tym, inwestorzy przeprosili się ze spółką, na którą wcześniej byli obrażeni — mówi Dariusz Górski, analityk Domu Maklerskiego BZ WBK.

Obrażeni inwestorzy

TVN przez lata był perłą giełdy, rokrocznie zdobywając nagrody za relacje inwestorskie. Wszystko popsuło się, gdy ITI przestrzelił z inwestycją w „n”-kę i popadł w tarapaty finansowe. Właściciel grupy TVN zrzucił ostatecznie na telewizyjną spółkę ciężar „n”-ki, sprzedając ją TVN w dwóch ratach po zawyżonej cenie. ITI wykonał kilka zaskakujących ruchów, sprzecznych z jego wcześniejszymi deklaracjami, a w efekcie inwestorzy zagraniczni obrazili się na spółkę. Chodzi przede wszystkim o sprzedaż platformy „n” TVN przez grupę ITI.

TVN kupił platformę po zawyżonej cenie. W ramach protestu przeciwko temu pomysłowi z TVN odeszła Karen Burgess, wiceprezes do spraw finansowych. ITI obiecał, że już więcej nie będzie tego typu rzeczy robił i … sprzedał TVN pozostałą część „n”-ki, w dwóch transzach. Inwestorzy zagraniczni obrazili się na spółkę i wyszli z akcjonariatu. Częściowo beneficjentem był Cyfrowy Polsat, który równolegle wszedł na GPW.

Później TVN kluczył jeszcze kilkakrotnie. Markus Tellenbach, prezes grupy TVN, zaprzeczał informacjom „PB”, że ITI może sprzedać aktywa, w tym „n”-kę i TVN, a kilka miesięcy później rozpoczęły się negocjacje w tej sprawie. Potem Markus Tellenbach deklarował, że nie sprzeda Onetu — i tu rzeczywistość okazała się zupełnie inna. Niedawno Onet przeszedł w ręce niemieckiego Axel Springer. TVN nagle znacząco zmniejszył skalę działania — z wielkiego medialnego konglomeratu stał się stacją telewizyjną.

Równolegle, władze ITI uznały, że muszą wrócić do nienagannych relacji z inwestorami mniejszościowymi sprzed lat. Chcą bardziej otwarcie komunikować się z rynkiem,nie zaskakiwać negatywnie inwestorów, nie składać obietnic bez pokrycia. Inwestorzy finansowi — na razie krajowi — wydają się zmieniać nastawienie wobec spółki. Ostatnio do spółki na ponad 5-procentowy pakiet wszedł OFE Aviva BZ WBK.

W marcu ponad 5 proc. próg akcji TVN objął OFE ING. Ale nie da się naprawić nadszarpniętej reputacji w jeden dzień. ITI musi teraz ponownie udowodnić, że może zasłużyć na zaufanie. — Takich działań nie ocenia się po jednym kwartale, to musi być trwała zmiana — mówi Grzegorz Chłopek z OFE ING.