Herkules pręży muskuły

Emil Górecki
opublikowano: 2014-08-04 00:00

Farmy wiatrowe i duża energetyka mają pomóc dźwigowej spółce poprawić marżę. Na razie przy stałych przychodach.

Unoszący do 600 ton żuraw kołowy Terex pracuje od kilku tygodni na terenie elektrowni ZE PAK. Jest najnowszym nabytkiem giełdowego Herkulesa, jedyną taką maszyną w Polsce.

Grzegorz Żółcik, prezes Herkulesa (Fot: Grzegorz Kawecki,
Grzegorz Żółcik, prezes Herkulesa (Fot: Grzegorz Kawecki, "Puls Biznesu")
None
None

Kosztował ponad 16 mln zł, z czego połowę sfinansowała europejska dotacja. W elektrowni ma pracować co najmniej do późnej jesieni. Jego głównym przeznaczeniem jest budowa farm wiatrowych. Spółka liczy jednak na zlecenia przy budowie i modernizacji wielkich elektrowni.

— Przy tym kontrakcie dzienne przychody to 10 tys. zł, z marżą około 25 proc. — mówi Grzegorz Żółcik, prezes Herkulesa. Spółka w ramach programu „Dwie turbiny w 72 godziny” złoży wniosek o dofinansowanie jeszcze jednego dźwigu, tym razem unoszącego 500 ton. To na razie koniec inwestycji. Budowa farm wiatrowych jest dla Herkulesa interesującym rynkiem, bo mniejsze są koszty transportu i montażu żurawi. Spółka szykuje się m.in. do udziału w projekcie przewidującym posadowienie 42 jednostek w Polsce i Niemczech.

Założyła przedstawicielstwo w Niemczech, gdzie oferuje usługi transportu wielkogabarytowego. Pracuje też nad uruchomieniemkolejnego w Szwecji, gdzie już wypożycza swój sprzęt.

— Odczuwamy powolną poprawę koniunktury, między innymi po intensywności wykorzystania sprzętu. Dzięki dużemu popytowi jesteśmy w stanie podnosić ceny. Innym znakiem poprawy jest trudność w pozyskaniu pracowników — mówi Grzegorz Żółcik.

Na początku roku prezes zapowiadał, że 2014 r. powinien zakończyć się około 15-procentowym wzrostem przychodów i podwojeniem zysku netto z zeszłego roku. Herkules wypracował wtedy 100 mln zł przychodów i 3,7 mln zł zysku netto.

— Nasze ambicje w kwestii zysku pozostają bez zmian, choć przychody raczej pozostaną porównywalne do ubiegłorocznych.

W pierwszym kwartale mieliśmy mniejsze moce produkcyjne z powodu modernizacji. Nałożyły się na to opóźnienia inwestycji w farmy wiatrowe. Dopiero teraz widzimy ruch w tych projektach. Chcemy też konsolidować rynek, przyglądamy się celom akwizycyjnym, być może już niedługo poinformujemy o przejęciu — zapowiada prezes Herkulesa.

— Spółka jest podatna na koniunkturę na rynku budowlanym, co teraz może być dużym atutem. Po wynikach półrocza w bilansie będzie miała wyższe zadłużenie, wynikające z inwestycji w park maszynowy, co może zaskoczyć rynek. Spadnie ono jednak jeszcze w tym roku, kiedy do spółki trafi dotacja — mówi Marek Straszak z DM BPS. [EG]