Hulbert powołuje się na niedawne badanie opublikowane przez amerykańskie Krajowe Biuro Badań Ekonomicznych (NBER). Jego autorzy definiują bańkę spekulacyjną jako gwałtowny wzrost cen w okresie dwóch lat, po którym następuje co najmniej 40 proc. spadek w okresie kolejnych dwóch lat. Ustalili, że kiedy ceny wzrosną o 100 proc. lub więcej w okresie dwóch lat, prawdopodobieństwo krachu wynosi 50 proc. Kiedy ceny rosną o ponad 150 proc., prawdopodobieństwo krachu sięga już 80 proc. Jeszcze większy wzrost cen powoduje, że krach staje się „niemal pewny”.

Kurs bitcoina wzrósł w okresie ostatnich dwóch lat o prawie 2500 proc. Sugerowałoby to „niemal pewny” krach notowań najpopularniejszej kryptowaluty.
- Autorzy koncentrują się w swoich badaniach na rynku akcji, a nie kryptowalutach. Niemniej jestem pewny, że ich wnioski stosują się także do bitcoina, ponieważ przeanalizowali dane historyczne z prawie stulecia, zarówno z USA, jak i zagranicznych rynków akcji i doszli do podobnych konkluzji bez względu na okres czasu czy kraj – napisał Hulbert.
Zwraca uwagę, że badacze nie znaleźli dowodów wskazujących na to, aby prawdopodobieństwo krachu było zależne od jakichkolwiek czynników fundamentalnych.