Kate Devlin, autorka książki "Turned On: Science, Sex and Robots," zaznacza, że tworzenie przekonujących humanoidalnych robotów jest niezwykle trudne i kosztowne. Urządzenia te nie działają również zbyt efektywnie. Mimo że roboty przypominające ludzi są często tematem science fiction, w rzeczywistości bardziej powszechne są płaskie maszyny z kołami.
Niemniej jednak niektóre firmy, takie jak Tesla, Boston Dynamics i GXO Logistics, eksperymentują z technologią humanoidalnych robotów. Na przykład Tesla opublikowała ostatnio film przedstawiający prototyp tańczącego robota, a firma Boston Dynamics stworzyła robota o nazwie Atlas, który może wykonywać akrobacje. Mimo tych eksperymentów otwartym pozostaje pytanie, czy istnieje realny rynek i potrzeba dla takich robotów.
W przeszłości firmy takie jak SoftBank wprowadzały na rynek humanoidalne roboty (np. Pepper), ale nie zyskały one popularności i produkcja została zawieszona. Niektórzy twierdzą, że humanoidalne roboty mogą być przydatne w edukacji i środowisku akademickim, pomagając w badaniach i ekspresji artystycznej. Jednak nie wydaje się, że posiadanie ciała jest kluczowe dla przyszłości robotyki i sztucznej inteligencji.