
De Juniac wyjaśnił, że pomoc publiczna i zaangażowanie rządów utrudnią zmiany kapitałowe. Wezwał równocześnie do nowej rundy pomocowej.
Rządy podjęły duże sukcesy w wielu swoich krajowych liniach lotniczych, więc trudno będzie im sprzedać te udziały zagranicznym podmiotom i wyjaśnić to podatnikom - powiedział De Juniac. Dodał, że „…będzie to czynnik, który zapobiegnie konsolidacji w ciągu najbliższych trzech do pięciu lat”.
Przepisy UE zabraniają odbiorcom pomocy, takim jak Lufthansa i Air France-KLM, dokonywania zakupów do czasu spłaty otrzymanych funduszy.
Szef IATA wezwał ponownie rządy do kolejnego wsparcia branży m.in. w formie dopłat do biletów lotniczych i tras. Dotychczas rządy przekazały na ratowanie sektora 225 mld USD.
Nowa normalność będzie oznaczać mniej lotów, zwłaszcza podróży służbowych, a branża musi się dostosować - powiedział Andrew Murphy z Transport & Environment podkreślając, że „…fundusze publiczne powinny być przeznaczane na rozwój czystszych paliw i nowych projektów samolotów, a nie dotacje do tego, co nadal jest najbardziej emisyjną formą podróży”.
W kwietniu de Juniac odchodzi ze stanowiska, które po nim obejmie Willem Walsh, przez wiele lat związany z IAG, właścicielem m.in. linii British Airways.