ICL WYCHODZI Z SOFTBANKU

Stasiuk Tadeusz, Zbiejcik Maciej
opublikowano: 1999-08-18 00:00

ICL WYCHODZI Z SOFTBANKU

Analitycy nie oczekują szybkiej konsolidacji sektora IT

WSZYSTKO NA SPRZEDAŻ: Jeżeli znajdziemy bardzo dobrego inwestora branżowego, który zapewni nam szeroki dostęp do nowych rynków zbytu, to nie wykluczam odsprzedaży części pakietu akcji, który posiadam — mówi Aleksander Lesz, prezes warszawskiego Softbanku. fot. Grzegorz Kawecki

Brytyjska firma komputerowa ICL planuje w najbliższym czasie sprzedaż posiadanego przez nią pakietu akcji Softbanku. Zdaniem giełdowych analityków, posunięcie to w dłuższej perspektywie może umożliwić wprowadzenie do spółki inwestora strategicznego, ale jest mało prawdopodobne, by była to któraś z giełdowych spółek informatycznych.

Decyzja ICL, który dysponuje 24,5- -proc. pakietem akcji Softbanku, była zaskoczeniem dla rynku. Szczególnie, że kilka dni temu obie firmy podpisały porozumienie o szerokiej współpracy w ramach dystrybucji nowych produktów Softbanku i wymiany know-how.

— Wyjście ICL z Softbanku jest sporą niespodzianką. Z pewnością w perspektywie krótkoterminowej jest to negatywna informacja, ale na dłuższą metę może okazać się korzystna. ICL odgrywał bowiem rolę pasywnego udziałowca — uważa Dariusz Turkiewicz, analityk z CDM Pekao SA.

Niejasne motywy

Przedstawiciele ICL do końca nie potrafili uzasadnić swojej decyzji. Podkreślają jedynie, że środki uzyskane ze sprzedaży ponad 24-proc. pakietu akcji Softbanku zostaną zainwestowane na rynku angielskim. Gdyby transakcję zrealizowano po wczorajszym kursie, to ICL zainkasowałby ponad 224 mln zł. Nabywając akcje w 1993 roku, zapłacił jedynie około 2 mln GBP.

— ICL chce rozwinąć swą działalność na rynkach międzynarodowych. Przewidujemy możliwość realizacji kilku bardzo interesujących przedsięwzięć wspólnie z Softbankiem — powiedział Tim Gibson, dyrektor zarządzający ICL.

Fuzje muszą poczekać

Czy zmiany w Softbanku mogą przyspieszyć konsolidację giełdowych spółek informatycznych (IT)? Zdaniem analityków, na razie ruchy kapitałowe będą obejmować głównie przejmowanie spółek mniejszych przez liderów rynku. Prawdopodobnie w ciągu najbliższych lat powstaną trzy-cztery duże ośrodki, wokół których skupiać się będzie produkcja softwareŐu i systemów komputerowych. Jak uważa Dariusz Turkiewicz, w bliższej perspektywie raczej nie należy oczekiwać połączenia największych krajowych integratorów systemów komputerowych.

— Potentaci rynku tak mocno ze sobą konkurują, że trudno mówić o współpracy. Na krajowym rynku jest jeszcze sporo miejsca, a spółki te na tyle wyprzedzają zagraniczną konkurencję, że na razie nie muszą się jej obawiać i bronić poprzez fuzje — tłumaczy Dariusz Turkiewicz.

Problemem przy ewentualnych połączeniach może być także struktura akcjonariatu, gdyż w większości przypadków pakiety kontrolne znajdują się w rękach właścicieli i kierownictwa. Jedynym dotychczas obiektem potencjalnego przejęcia może być ComputerLand, który ma rozproszony akcjonariat.

Analitycy raczej wykluczają możliwość przejęcia przez gdyński Prokom akcji Softbanku od ICL i doprowadzenia do fuzji. W opinii specjalistów, przy takiej fuzji więcej spółki mogą stracić niż zyskać.

Analitycy rekomendują

Specjaliści zaliczają sektor IT do najbardziej przyszłościowych na warszawskiej giełdzie. Z uwagi na spore zainteresowanie spółkami z tego sektora publikowanych jest wiele rekomendacji. Większość z nich zaleca kupowanie lub co najmniej trzymanie akcji spółek IT.

W ostatnim opracowaniu CDM Pekao SA rekomendacje trzymaj przyznano walorom Prokomu, Softbanku i ComputerLandu.

Cichym faworytem wielu analityków jest krakowski ComArch, którego kapitalizacja pretenduje do czołówki giełdowych spółek IT. Wielką niewiadomą pozostaje Optimus, którego akcje są obecnie na tle konkurentów najbardziej niedowartościowane. Dzieje się tak m.in. za sprawą przedłużających się rozmów z amerykańską firmą Lockheed Martin.

— Zdecydowanym outsiderem wśród firm tej branży jest Apexim, który ma duże problemy i nie wiadomo, czy się z nimi upora — ocenia jeden z analityków.