W połowie lipca do graczy trafiła najnowsza produkcja spółki iFun4all — „Serial Cleaner” w wersji na Xbox One i PC. Zarząd zapowiadał, że jeszcze przed końcem roku przychody ze sprzedaży pokryją koszty produkcji. Jak wynika z danych SteamSpya, do tej pory sprzedało się jednak niespełna 2,8 tys. egzemplarzy gry, której cena to 14,99 EUR. Spółka wcześniej informowała, że budżet produkcyjny był na poziomie 1,2 mln zł, a umowa z wydawcą zakłada, że spółka otrzymuje procent od sprzedaży już od premiery, a nie — jak często się zdarza — dopiero gdy przychody ze sprzedaży pokryją koszty poniesione przez wydawcę. Giełdowi gracze nerwowo zareagowali na wyniki sprzedaży i kurs z poziomu 3,2 zł na początku lipca zanurkował do 1,8 zł.



— Nasz wydawca, Curve Digital, poinformował nas nieoficjalnie, że sprzedaż „Serial Cleanera” jest niższa od pierwotnychzałożeń o około 50 proc. Na oficjalne dane jeszcze czekamy — mówi Michał Mielcarek, prezes iFun4all. W jego ocenie, wyniki są niezadowalające, ale nie tak niskie, by były wątpliwości dotyczące możliwości odzyskania pieniędzy wydanych na produkcję i promocję gry.
— Możliwości sprzedaży „Serial Cleanera” nie kończą się na Steamie [gra jest sprzedawana także przez platformy Sony i Microsoftu — red.]. Działania promocyjne przed premierą pozwalają wierzyć, że gra osiągnie zakładany sukcessprzedażowy, choć może to zająć więcej czasu, niż pierwotnie przewidywaliśmy — mówi prezes. Za sukcesem sprzedażowym gry w dłuższym okresie, w ocenie spółki, przemawia także bardzo szybko rosnąca liczba osób dodających grę do tzw. wishlisty. Zainteresowanie zakupem „Serial Cleanera” w przyszłości wyraziło kilkadziesiąt tysięcy graczy.
— Obecnie naszym celem jest przekucie tego na realną sprzedaż i zwiększenie widoczności w kluczowych kanałach komunikacyjnych. Oczywiście mamy przygotowanych jeszcze kilka promocyjnych niespodzianek — mówi Michał Mielcarek.
Prezes podkreśla, że dzięki „Serial Cleanerowi” krakowski deweloper osiągnął już inne biznesowe cele, co niebawem może okazać się kluczowe dla przyszłości spółki.
— Gra zebrała bardzo pozytywne oceny — średnia ze stu recenzji z całego świata wynosi 75 proc. Taka percepcja gry i jakości realizacji zwiększyły naszą rozpoznawalność i poprawiły odbiór przez potencjalnych partnerów biznesowych, którzy ostatnio zaczęli się z nami kontaktować — twierdzi prezes iFun4all.