Import ropy naftowej do Chin najwyższy od 10 miesięcy

Dorota Sierakowska Analityk surowcowy
opublikowano: 2022-12-07 09:24

W pierwszej połowie bieżącego tygodnia przez światowe rynki finansowe przetacza się nastawienie risk-off. Cierpią na nim również notowania ropy naftowej – po poniedziałkowej przecenie o ponad 3%, we wtorek ceny tego surowca spadły o kolejne 3,5-4,0%.

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja
Fot. Yan Ke/Unsplash

W pierwszej połowie bieżącego tygodnia przez światowe rynki finansowe przetacza się nastawienie risk-off. Cierpią na nim również notowania ropy naftowej – po poniedziałkowej przecenie o ponad 3%, we wtorek ceny tego surowca spadły o kolejne 3,5-4,0%.

Wczoraj wieczorem pozytywnym akcentem na rynku ropy naftowej okazał się raport Amerykańskiego Instytutu Paliw. Podano w nim bowiem, że zapasy ropy naftowej w USA w poprzednim tygodniu spadły o 6,43 mln baryłek, podczas gdy oczekiwano zniżki o 3,5 mln baryłek.

Z kolei dzisiaj rano pojawiły się informacje o sporej zwyżce importu ropy naftowej do Chin. Państwo Środka w listopadzie importowało 46,74 mln ton ropy naftowej, czyli około 11,37 mln baryłek dziennie – co oznacza wzrost o 12% zarówno w ujęciu mdm, jak i rdr. Jest to także najwyższy poziom importu od 10 miesięcy. Zwyżka importu wynikała jednak przede wszystkim z uruchomienia nowych rafinerii oraz uzupełniania zapasów ropy naftowej przez Chiny, nie zaś z bieżącego wzrostu popytu na paliwa.

Dzisiaj swoje dane na temat zapasów ropy w USA przedstawi Departament Energii. Niemniej, te informacje mogą zejść na dalszy plan, bowiem najwięcej uwagi obecnie przyciągają działania odwetowe Rosji w odpowiedzi na sankcje UE oraz narzucenie limitu cenowego na import rosyjskiej ropy. Na razie nie wiadomo, jaki przyjmą one kształt – Rosja rozważa zarówno wprowadzenie zakazu eksportu ropy do niektórych krajów, jak i wprowadzenie maksymalnego dyskonta. Od zakresu wprowadzonych działań z pewnością będzie zależeć ostateczna produkcja ropy w Rosji – jednak już teraz wiadomo, że jej spadek raczej nie będzie duży, bowiem także Rosji nie zależy na istotnym zmniejszaniu wydobycia.