W piątek Ludowy Bank Chin obniżył główną stopę procentową do 5,6 proc., co było pierwszym cięciem od ponad dwóch lat. Zdaniem Marka Rogalskiego, analityka DM BOŚ, instytucja chciała w ten sposób pokazać inwestorom, że stoi na straży krajowego wzrostu, po tym jak wskaźnik
PMI zszedł do granicy oddzielającej ożywienie od spowolnienia. Wstępny odczyt wskaźnika za listopad sięgnął 50 pkt. i był niższy od prognoz ekonomistów. Według Marcina Gątarza, analityka UniCredit CAIB, można spodziewać się pozytywnego wpływu posunięcia na rynki miedzi i — w niewielkim stopniu — węgla koksowego.
— To dobra wiadomość zwłaszcza dla miedzi, której rynek jest zbilansowany. Perspektywa stabilnego popytu z Chin na surowiec powinna wspierać notowania, dodatkowo możliwy jest wzrost zainteresowaniametalem ze strony inwestorów spekulacyjnych. Inaczej jest w przypadku węgla koksowego, którego rynek jest daleki od równowagi — powiedział Marcin Gątarz.
Według specjalisty Uni- Credit, jeżeli tylko decyzja banku Chin przełoży się na wzrost gospodarczy w Państwie Środka, będzie to korzystnie wpływało na wyniki KGHM. W piątek po południu notowania spółki rosły o 3,2 proc. Początkowe zyski wytraciły jednak akcje JSW. Spółka ma problemy wewnętrzne, a obniżka stóp nie będzie przełomem na rynku węgla koksowego, w sytuacji kiedy znajduje się on w strukturalnej nadpodaży, podkreśla Marcin Gątarz.
— Obniżka stóp w Chinach to element, który jest potwierdzeniem, że bank nadal stymuluje gospodarkę, jednak nie jestem przekonany co do skuteczności tego ruchu. Problemem Chin są złe kredyty i niższe stopy tego nie rozwiążą — studzi oczekiwania Marek Rogalski. W piątek wyraźnie w górę szły jednak natomiast ceny niemal wszystkich metali. Wyraźnie drożały też akcje na większości europejskich parkietów.