Kapitalizacja rynkowa rosyjskiego parkietu przekroczyła w pięciolecie krachu giełdowego 200 mld USD, a indeks RTS sięgnął 573,8 pkt.
Pięć lat temu, 2 października 1998 r., indeks rosyjskiej giełdy RTS był na najniższym w historii poziomie 37,74 pkt. Wczoraj osiągnął nowy rekord: 587,57 pkt.
Przyczynił się do tego 3-proc. wzrost cen ropy wywołany decyzją OPEC o cięciu produkcji. Spółki sektora paliwowego stanowią 70-75 proc. kapitalizacji rynkowej rosyjskiej giełdy i tylko w tym roku podrożały o 9-11 proc.
— Rosyjski rynek akcji przekroczył rekordowy poziom 200 mld USD (778 mld zł). W 1997 r. kapitalizacja rynkowa wynosiła 150 mld USD — tak Michaił Kasjanow, premier Rosji, rozpoczął wczoraj posiedzenie rządu.
Wzrosty na rosyjskiej giełdzie są godne pozazdroszczenia. Ale Rosjanie wciąż pamiętają, że po osiągnięciu rekordowych 150 mld USD kapitalizacji rynkowej i indeksu RTS na poziomie 571,6 pkt w październiku 1997 r. w 1998 r. nastąpił krach.
Trudno jednak porównywać sytuację gospodarczą tych dwóch okresów. Budżet i bilans obrotów bieżących Rosji wykazują nadwyżki, zadłużenie spada, PKB rośnie, wydajność zwiększyła się o 50 proc., a produkcja przemysłowa notuje wysoki wzrost. Rosyjskie spółki działają coraz bardziej jawnie. Wśród 45 największych spółek o łącznej kapitalizacji 147,2 mld USD (572,6 mld zł) jawność wzrosła o 5 punktów do 39 proc., wynika z badania Standard & Poor’s. O zainteresowaniu Rosją świadczy fakt, że jest ona na 7. miejscu na świecie pod względem wartości fuzji i przejęć, do których doszło w ciągu dziewięciu miesięcy tego roku.