Indie chcą podwoić handel

Małgorzata GrzegorczykMałgorzata Grzegorczyk
opublikowano: 2014-05-07 00:00

Na poznańskich targach maszyn pojawi się aż 100 hinduskich firm. Po nich przyjdą inwestorzy.

W ubiegłym roku obroty handlowe między Polską a Indiami wyniosły 1,9 mld USD. To niedużo, ale wynik szybko powinien się poprawić. — Do 2015 r. planujemy podwoić wymianę między naszymi krajami — zapowiada Monika Kapil Mohta, ambasador Indii w Polsce.

W jubileuszowym roku (60 lat temu Polska i Indie nawiązały stosunki dyplomatyczne) okazji do zacieśnienia relacji handlowych będzie sporo. Najbliższa — na początku czerwca podczas targów Innowacje, Technologie, Maszyny w Poznaniu, w których weźmie udział ponad 1000 wystawców z 30 krajów. Z Indii przyjedzie ponad 100 firm, co jest rekordem. Będą to głównie przedstawiciele sektora małych i średnich przedsiębiorstw. Ministerstwo Gospodarki rozważa misję polskich firm na targi India Engineering Sourcing Show, które odbędą się w grudniu w Bombaju.

— Zwykle 2-3 lata po tego typu wystawie wymiana handlowa w sektorze maszynowym podwaja się — mówi Anupam Shah, prezes EEPC India, rady promocji eksportu wyrobów przemysłowych. Ale na ożywienie relacji być może nie trzeba będzie tak długo czekać. Także w indyjskich inwestycjach, które na koniec 2012 r. wyniosły 92 mln USD (4,8 mld zł, które Arcelor-Mittal zainwestował w Polsce, jest klasyfikowane jako kapitał z Luksemburga, w którym spółka ma siedzibę).

— Do końca roku decyzję o inwestycji może podjąć producent masztów do wiatraków — ujawnia JJ Singh, prezes Polsko- -Indyjskiej Izby Gospodarczej.

— Otrzymujemy teraz kilkakrotnie więcej zapytań od firm zainteresowanych systemem zachęt, strefami ekonomicznymi czy prawodawstwem w Polsce. Kontaktował się z nami jeden ze znanych indyjskich przedsiębiorców, który przeczytał w raporcie EY, że Polska jest najbardziej atrakcyjną lokalizacją w regionie. Wierzę też w polskie inwestycje i kontrakty w Indiach. Tylko nakłady na infrastrukturę wyniosą w najbliższych 5-7 latach 1 bln USD — potwierdza Monika Kapil Mohta. Kolejne pola do współpracy to energetyka, przemysł maszynowy, IT, ICT, przetwórstwo żywności i sektor obronny (Indie są największym na świecie rynkiem).

BPO i nie tylko

Poza Arcelor-Mittalem w Polsce zainwestowało sporo indyjskich firm z sektora BPO — Tata Consultancy Services (Warszawa), Infosys BPO (Łódź), HCL Technologies (Kraków), Wipro (Wrocław), MphasiS (Wrocław), ZenSar Technologies (Gdańsk). Są też obecne: Sharda Group (tkaniny i pościel), Videocon (kineskopy), Escorts (ciągniki rolnicze), Eurobatt (baterie, AGD), Essel Propack (produkcja opakowań), Rishabh Instruments (85 proc. udziałów w Lubuskich Zakładach Aparatów Elektrycznych Lumel), Uflex (fabryka opakowań foliowych we Wrześni). Polskie inwestycje w Indiach sięgają 217,5 mln USD, a największymi inwestorami są Can-Pack z fabryką puszek i TZMO (zakład materiałów opatrunkowych), Bioton (buduje fabrykę w Pune) czy Polmor, który z partnerem z Indii wytwarza konstrukcje spawane do pojazdów szynowych.