Inflacja w Australii zaskoczyła skalą wzrostu

Tadeusz Stasiuk, Bloomberg
opublikowano: 2023-05-31 07:26

Choć spodziewano się wzmocnienia presji inflacyjnej, tak znaczącego wzrostu cen w australijskiej gospodarce mało kto się spodziewał. Oznacza to poważne wyzwanie dla banku centralnego i konieczność utrzymania przez niego restrykcyjnej polityki monetarnej, donosi Bloomberg.

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja
Sydney, Australia
Sydney, Australia
fot. Daniela Rivera Antara/Bloomberg

Według danych zaprezentowanych przez Australian Bureau of Statistics, inflacja cen konsumpcyjnych (CPI) wzrosła w kwietniu 2023 r. do 6,8 proc. w ujęciu rocznym przyspieszając z poziomu 6,3 proc. w marcu. Tymczasem spodziewano się jej wzrostu do 6,4 proc. Z kolei inflacja bazowa spowolniła do 6,5 proc. z 6,9 proc. w marcu.

W skali miesiąca ceny wzrosły o 0,8 proc.

Z czynników o najmocniejszym oddziaływaniu proinflacyjnym wymienia się 8,9-proc. wzrost cen mieszkań, 7,9-proc. cen żywności i napojów bezalkoholowych oraz 7,1-procentowy wzrost kosztów transportu (w głównej mierze chodzi o paliwa).

Zdaniem ekonomistów istnieje poważne ryzyko, że inflacja w II kwartale przekroczy prognozę Banku Rezerw Australii na poziomie 6,3 proc. A to oznaczać może, że bank centralny będzie musiał powrócić do podwyżek stóp procentowych po trzymiesięcznej przerwie w podnoszeniu stawek. Do kolejnej może dojść już na przyszłotygodniowym posiedzeniu RBA.

W ciągu ostatniego roku RBA podniósł stopy procentowe już o 375 punktów bazowych, w rezultacie czego benchmarkowa stawka gotówkowa osiągnęła pułap 3,85 proc., najwyższy od 11 lat. Doprowadziło to do spowolnienia wydatków konsumpcyjnych i wyhamowania wzrostu zatrudnienia.

Po dzisiejszych danych szanse na podwyżkę stóp o 25 pb w najbliższy wtorek (6 czerwca) wzrosły do 28 proc., zaś rynki wyceniają docelowy poziom stóp na 4,1 proc. do września wobec oczekiwanych 4,0 proc. poprzednio.