
Inflacja bazowa CPI, która nie obejmuje cen paliw i świeże żywności przyspieszyła dynamikę wzrostu w regionie Tokio we wrześniu do 2,8 proc. w ujęciu rocznym z 2,6 proc. miesiąc wcześniej. To czwarty z rzędu miesiąc, kiedy wskaźnik przekracza cel Banku Japonii (BOJ) na poziomie 2 proc.
Wzrosły też oczekiwania dotyczące całego kraju. Obecnie spekuluje się, że w nadchodzących miesiącach inflacja zbliży się do poziomu 3 proc. Tym samym, wbrew temu co twierdzi Bank Japonii, wzrost cen może mieć jednak trwalszy charakter. A to wymagać będzie całkowitej zmiany w nastawieniu władz monetarnych, które w przeciwieństwie do innych banków centralnych nadal prowadzą bardzo luźną politykę pieniężną.
Jak wynika z wtorkowego odczytu, ceny wzrosły w przypadku szerokiej gamy towarów i usług, przy czym coraz więcej firm przenosi rosnące koszty surowców na gospodarstwa domowe.
Ekonomiści są jednak podzieleni w ocenach inflacji w Japonii. Część z nich uważa, że już w październiku CPI może wzrosnąć do ponad 3 proc., inni z kolei są zdania, że istnieje duże prawdopodobieństwo, że inflacja będzie stopniowo słabnąc w przyszłym roku.
Najbliższe posiedzenie Banku Japonii ws polityki stóp procentowych zaplanowane jest na 27-28 października, zaś tydzień wcześniej opublikowane mają być oficjalne dane o ogólnokrajowej inflacji CPI za wrzesień.