
Inflacja zaczęła gwałtownie rosnąć jesienią ubiegłego roku, kiedy lira spadła po tym, jak bank centralny stopniowo obniżył swoją stopę procentową o 500 punktów bazowych do 14 proc. - przypomina Reuters.
Opublikowane w środę dane (3.08) pokazują, że roczna inflacja przyśpieszyła do 79,6 proc. (w czerwcu 78,6 proc.). Jest to nieco mniej niż przewidywali analitycy Bloomberga.
– Nie widzimy oznak stabilizacji w otoczeniu makroekonomicznym Turcji wynikających z obecnych niekonwencjonalnych ustawień polityki pieniężnej i zalecamy powstrzymanie się od inwestowania w tureckie aktywa - powiedział Nenad Dinic, strateg ds. rynków wschodzących w Banku Julius Baer.
Najwyższy roczny wzrost odnotowano w sektorze transportu. Tam ceny podskoczyły o 119,11 proc., podczas gdy ceny żywności i napojów wzrosły o 94,65 proc. Inflację dodatkowo podsyca fatalny kurs tureckiej liry. W zeszłym roku jej wartość względem amerykańskiego dolara spadła o 44 proc., a w bieżącym o kolejne 27 proc.
Krajowy indeks cen producentów wzrósł w lipcu o 5,17 proc. miesiąc do miesiąca, co oznacza roczny wzrost o 144,61 proc. pisze Reuters.
