Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości (PARP) odkręciła kurek z dofinansowaniem dla małych i średnich graczy, którzy chcą wykorzystywać wyniki prac B+R i wprowadzać innowacje na rynek. W puli jest 170 mln zł. Z tej kwoty aż 100 mln zł wesprze projekty realizowane w miastach średniej wielkości w makroregionie Polska Wschodnia.

— Tworzenie warunków dla rozwoju inwestycji prywatnych to jeden z filarów pakietu dla średnich miast realizowanego przez Ministerstwo Inwestycji i Rozwoju. Po raz kolejny zapraszamy przedsiębiorców, aby stanęli w szranki o dotacje — mówił Adam Hamryszczak, wiceminister inwestycji i rozwoju.
Jak podkreślał, efektem innowacji są m.in. nowe miejsca pracy i rosnące wpływy lokalnych samorządów.
— Ponadto nietuzinkowe produkty są doskonałym materiałem eksportowym. Niesztampowe rozwiązania to szansa na rozwój nie tylko firm i miast, ale również makroregionu i kraju — zaznaczał Adam Hamryszczak.
Poddziałanie 1.3.1 programu Polska Wschodnia („Wdrażanie innowacji przez MŚP”) to jeden z najpopularniejszych konkursów dla przedsiębiorców. Dotychczas strumień unijnego wsparcia w wysokości ok. 450 mln zł popłynął do 97 firm, które postawiły na innowacje produktowe powstające na bazie prac B+R.
Łatwiej o grant
W tegorocznej edycji programu o dotacje będzie łatwiej. PARP zmieniła kryteria przyznawaniapomocy i jej maksymalną wysokość możliwą do zdobycia przez każdą firmę.
— W ciągu trzech lat zasady konkursu ewoluowały. Rządowa agencja zwiększyła do 20 mln zł wartość maksymalnej dotacji, o jaką może powalczyć każda spółka. To już jest całkiem rozsądna kwota, szczególnie dla małych i średnich graczy, aby mogli inwestować w nowatorskie rozwiązania — ocenia Barbara Brzezińska, ekspert w zespole innowacji i B+R, dotacji i ulg PwC.
Zwraca uwagę, że najważniejszym elementem projektu powinna być innowacyjność i przełomowość produktu lub procesu technologicznego.
— Rozwiązanie nie może być znane na rynku. Musi być innowacją, na którą jest zapotrzebowanie odbiorców, a także inwestycją, która się zwróci. Przedsiębiorca powinien być odpowiednio przygotowany do realizacji przedsięwzięcia. Jeżeli są wymagane pozwolenia administracyjne, w tym na budowę lub środowiskowe, to należy zgromadzić takie dokumenty jeszcze przed złożeniem wniosku o dofinansowanie — wyjaśnia Barbara Brzezińska.
Cykliczny nabór
Zdaniem ekspertki PwC budżet konkursu nie powala na kolana.
— Rządowa agencja prowadzi jednak nabór cyklicznie i na każdy przeznacza podobne kwoty. Dobrze, że pieniędzy unijnych na tego typu projekty jest sporo w ciągu roku — podkreśla Barbara Brzezińska.
Przedsięwzięcia realizowane z dofinansowaniem dotyczą różnych branż. Projekty są jednak spójne z regionalnymi specjalizacjami dla Polski Wschodniej. W tym zestawieniu jest m.in. budownictwo, ekologiczne technologie, przemysł drzewny i energetyczny. Z list rankingowych wynika, że przedsiębiorcy zazwyczaj walczą o najwyższą kwotę dofinansowania. Dotychczas wynosiła ona 7 mln zł. Podobny trend — w ocenie ekspertki PwC — powinien utrzymać się również w tej edycji konkursu.
Powiązania branżowe
Sylwia Szkudlarek, starszy konsultant w Crido, zauważa, że konkurs jest zachętą dla firm, aby działały w ponadregionalnych powiązaniach kooperacyjnych. Wnioskodawca musi wchodzić w skład grupy co najmniej pięciu przedsiębiorstw współpracujących ze sobą w pokrewnych branżach. Takie ponadregionalne powiązanie kooperacyjne — istniejące od co najmniej roku — powinno obejmować zasięgiem minimum dwa województwa, w tym przynajmniej jedno z Polski Wschodniej. Ważne jest również, aby przedsiębiorca należał do wspomnianej grupy przynajmniej od sześciu miesięcy.
— Przedsiębiorcy będą mogli przeznaczyć pieniądze unijne na projekty dotyczące inwestycji początkowej i prowadzące do wdrożenia innowacji co najmniej na skalę polskiego rynku. Granty pokryją też koszty wdrożenia wyników prac B+R przeprowadzonych samodzielnie, na zlecenie lub zakupionych, których rezultatem są nowatorskie rozwiązania przynajmniej na poziomie regionalnym — wyjaśnia Sylwia Szkudlarek.
Prace projektowe mogą trwać maksymalnie 30 miesięcy i muszą być sfinalizowane przed końcem 2023 r. Zgodnie z regulaminem konkursu łączna wartość kosztów kwalifikowanych projektu może wynieść od 1 do 50 mln EUR.
— Wsparcie na część inwestycyjną jest udzielane zgodnie z mapą pomocy regionalnej. Maksymalnie może wynieść 70 proc. kosztów kwalifikowanych przedsięwzięcia, ale nie więcej niż 20 mln zł. W tym limicie zawiera się też dofinansowanie na usługi doradcze — tłumaczy starszy konsultant w Crido.
Dla kogo dotacje
O dofinansowanie mogą starać się przedsiębiorcy, którzy:
- prowadzą działalność gospodarczą w Polsce,
- osiągają przychody ze sprzedaży nie mniejsze niż 600 tys. zł przynajmniej w jednym zamkniętym roku obrotowym,
- przynależą od co najmniej sześciu miesięcy — przed dniem złożenia wniosku o dofinansowanie — do ponadregionalnego powiązania kooperacyjnego, które składa się z minimum pięciu firm działających w pokrewnych sektorach.
Kluczowe kryteria dla wnioskodawców
- Członkostwo w ponadregionalnym powiązaniu kooperacyjnym.
- Spójność projektu z działalnością powiązania kooperacyjnego.
- Innowacyjność produktu lub procesu technologicznego.
- Opłacalność projektu i uzasadnienie jego realizacji.
- Wymóg, aby projekt wpisał się w regionalne inteligentne specjalizacje wspólne dla co najmniej dwóch województw z Polski Wschodniej.
- Spodziewany wpływ projektu na wzrost zatrudnienia.
- Stopa bezrobocia w powiecie, w którym zlokalizowany jest projekt — to ewentualne jedno z dodatkowych kryteriów branych pod uwagę w przypadku projektów, które otrzymają taką samą liczbę punktów.
Na co można przeznaczyć pieniądze
- Zakup lub wytworzenie środków trwałych (maszyn, urządzeń, linii produkcyjnych i technologicznych.
- Zakup nieruchomości.
- Zakup materiałów i robót budowlanych.
- Nabycie wartości niematerialnych i prawnych w formie patentów, licencji, know-how i innych praw własności intelektualnej.
- Opłacenie usług doradczych na rzecz przygotowania projektu do wdrożenia.
- Ustanowienie i utrzymanie zabezpieczenia dla zaliczki.