Internetowe pomysły KRRiT są chybione

Andrzej Krasuski
opublikowano: 2005-06-08 00:00

W dokumencie pod nazwą „Strategia Państwa Polskiego w dziedzinie mediów elektronicznych na lata 2005-20” Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji (KRRiT) wskazuje m.in. na potrzebę koncesjonowania programów radiowo-telewizyjnych dostępnych w internecie i poddania obowiązkowej opłacie abonamentowej korzystania z komputerów czy telefonów komórkowych, działających w standardzie UMTS. W celu egzekwowania tej opłaty mają być udostępnione dane z ewidencji ludności i z rejestru przedsiębiorców oraz dane o osobach, które zawarły umowy na korzystanie z usług operatorów telekomunikacyjnych. Rada proponuje połączenie KRRiT z Urzędem Regulacji Telekomunikacji i Poczty (URTiP), by utworzyć jeden zintegrowany urząd pod nazwą „Krajowa Rada Radiofonii, Telewizji i Telekomunikacji”.

Wdrożenie strategii KRRiT, uwzględniającej powyższe zamiary, będzie odczuwalne na rynku telekomunikacyjnym w Polsce. Nakładanie jakichkolwiek nowych opłat na użytkowników internetu będzie miało negatywny wpływ na realizację rządowej strategii w zakresie rozwoju społeczeństwa informacyjnego. Po wprowadzeniu wyższej stawki VAT (z 7 proc. na 22 proc.) na usługi internetowe znaczna grupa użytkowników musiała zrezygnować z tych usług z przyczyn finansowych. Tymczasem, w zakresie dostępu do internetu przez gospodarstwa domowe i przedsiębiorców na tle innych państw europejskich, Polska pozostaje jeszcze daleko w tyle. Ponadto do rozwoju internetu nie przyczyni się pomysł koncesjonowania działalności polegającej na wprowadzaniu programów radiowych i telewizyjnych do sieci. W konsekwencji obowiązkiem posiadania koncesji mogą zostać objęte portale i witryny internetowe. Zastanawiające jest, jak KRRiT będzie chciała uzasadnić koncesjonowanie działalności w sieci, mając na względzie postępujący proces liberalizacji prawa wspólnotowego w sferze łączności elektronicznej.

Nie wydaje się uzasadnione pobieranie dodatkowej opłaty od urządzenia końcowego działającego w systemie UMTS (za każdy inny aparat telefoniczny umożliwiający słuchanie radia należałoby, według przyjętej strategii, zapłacić również abonament). Oczekiwane wdrożenie usług w standardzie UMTS i tak nie pozbawione jest obaw co do cen, jakie przyjdzie za nie zapłacić. Nie jest to również optymistyczna wizja dla operatorów telefonii komórkowej, którzy uzyskali przydziały częstotliwości w 2000 r., w zamian za opłaty wysokości 650 mln EUR.

Sceptycznie należy odnieść się do koncepcji zintegrowania KRRiT z URTiP. Na przestrzeni ostatnich pięciu lat organ sprawujący nadzór nad rynkiem telekomunikacyjnym zmieniał się wielokrotnie — od Ministra Łączności, Ministra Gospodarki, URT (wraz z Ministrem Infrastruktury) po URTiP. Na etapie prac parlamentarnych nad ustawą Prawo telekomunikacyjne z 16 lipca 2004 r. przewodniczącemu KRRiT przyznano szerokie uprawnienia regulacyjne, nie przewidziane w poprzednich aktach normatywnych odnoszących się do rynku telekomunikacyjnego, w tym m.in.: podejmowanie decyzji o wpisie do rejestru przedsiębiorców telekomunikacyjnych prowadzących działalność w zakresie dostarczania systemów dostępu warunkowego, elektronicznych przewodnikach po programach i multipleksowania sygnałów cyfrowych, podejmowania rozstrzygnięć w sprawach analizy rynku i wyznaczania przedsiębiorców o znaczącej pozycji rynkowej, decyzji dotyczących dostępu telekomunikacyjnego itd. Mimo że na podstawie ustawy Prawo telekomunikacyjne z 2004 r. przewodniczący KRRiT uzyskał dodatkowe uprawnienia, wydaje się, że wypracowanie metod spójnej współpracy tego urzędu z URTiP będzie rozwiązaniem lepszym niż tworzenie kolejnego organu regulacyjnego i w mniejszym stopniu obciąży budżet państwa.

Andrzej Krasuski radca prawny w kancelarii CMS Cameron McKenna Paweł Dębowski