Ustawy o finansowaniu infrastruktury transportu lądowego oraz o drogach publicznych dopuszczają budowę nowych i przebudowę istniejących dróg publicznych przy współudziale podmiotów prywatnych. Przepisy te są często stosowane przy inwestycjach drogowych towarzyszących niedrogowym, takim jak np. budowy centrów handlowych czy biznesowych lub osiedli mieszkaniowych. W praktyce jednostki samorządu terytorialnego często nadinterpretują wspomniane przepisy i stosują korzystną dla siebie wykładnię rozszerzającą.
W konsekwencji uzyskanie pozwolenia na budowę, zwłaszcza w przypadku inwestycji znaczących bywa uzależniane od wykonania zadań, które co do zasady — zgodnie z Konstytucją RP czy ustawą o samorządzie gminnym — należą do samorządów. Przedsiębiorca ma do wyboru: zgodzić się na sfinansowanie i wykonanie dodatkowych robót rozbudowujących infrastrukturę komunalną albo odejść z kwitkiem. W połączeniu z długą i skomplikowaną procedurą wydawania decyzji o pozwoleniu na budowę, stawiane przez gminy dodatkowe warunki skutecznie zniechęcają potencjalnych inwestorów.
Wzrost nakładów na inwestycję, spowodowany koniecznością realizacji dodatkowych zadań, przekłada się na końcowy koszt całego przedsięwzięcia. W ostatecznym rozrachunku większe wydatki ponoszą konsumenci, użytkownicy powierzchni handlowo-usługowych lub nabywcy mieszkań.