Inwestorzy jak indyki na Dzień Dziękczynienia

Marek WierciszewskiMarek Wierciszewski
opublikowano: 2012-11-22 18:23

Inwestorzy powinni strzec się przed popełnieniem błędu ptaka ze znanego polskiego przysłowia, wynika z nowej książki znanego z kasandrycznych przepowiedni Nassima Taleba.

Amerykański pisarz i finansista – twórca teorii czarnego łabędzia – w lot zrozumiałby sens polskiego przysłowia Myślał indyk o niedzieli… W książce „Antykruchość. Rzeczy, którym sprzyja nieporządek”, która właśnie trafiła do księgarń, przestrzega przed stawianiem prognoz wyłącznie na podstawie obserwacji przeszłości.

„Przez tysiąc dni z rzędu, kiedy indyk jest karmiony przez rzeźnika, staje się coraz bardziej przekonany o tym, jak wielką miłością rzeźnik do niego pała. I wtedy nadchodzi Dzień Dziękczynienia, który pokazuje, jak zawodne były te kalkulacje” – pisze Nassim Taleb.

To najlepszy przykład, jak prognozy oparte na statystyce wiodą na manowce, gdy dojdzie do niespodziewanego, a katastrofalnego w skutkach wydarzenia (czyli tzw. czarnego łabędzia). Jego zdaniem tego typu szacunki miałyby szansę się sprawdzać tylko wtedy, gdyby były oparte nie tylko na danych z przeszłości, ale i z przyszłości.

Dlatego jego zdaniem lepsze od sztucznie stabilnych systemów są te z natury niestabilne. W pierwszych niespodziewane zdarzenie jest takim szokiem, że systemowi grozi upadek. Drugie reagują zgodnie z regułą „co cię nie zabije, to cię wzmocni”.

„Małe pożary lasów oczyszczają je z łatwopalnego materiału. Jeżeli jednak za wszelką cenę staramy się im zapobiegać, to tego materiału nagromadzi się tak dużo, że pożar, który w końcu wybuchnie, będzie miał katastrofalne skutki” – argumentuje Nassim Taleb.

To daje inwestorom otuchę w obecnych niestabilnych czasach. Jeżeli z mniejszymi czy większymi perturbacjami mamy do czynienia co kilka miesięcy, można liczyć, że ryzyko prawdziwego krachu jest obecnie bardzo niewielkie.

Taleb Nassim (fot. Bloomberg)
Taleb Nassim (fot. Bloomberg)
None
None