
Jak wygląda wasze zaangażowanie w budowę morskich farm wiatrowych w Polsce?
Jesteśmy zainteresowani tym segmentem. Nie ma wątpliwości, że zaangażowanie grup energetycznych i prywatnych inwestorów będzie duże. Badamy rynek pod kątem tego, z którymi firmami możemy współpracować i wspólnie składać oferty. Jesteśmy w stanie w wytwórni w Siedlcach wyprodukować konstrukcje stalowe, które mogą służyć do montażu turbin. Mamy już w tym zakresie doświadczenie ze współpracy z m.in. Vestasem i Siemensem. Chcielibyśmy być integratorem polskich firm, które będą brały udział w budowie farm wiatrowych. Trzymamy rękę na pulsie i na pewno z tego tortu chcielibyśmy coś z tego uszczknąć.
Jaka jest wartość portfela zamówień spółki i jak obecnie kształtują się marże na kontraktach?
Nasz portfel wart jest około 4 mld zł. Staramy się oferować projekty z marżą od 5 do 10 proc.
Jakie są szanse na to, że spółka wypłaci dywidendę w ciągu trzech lat?
Mieliśmy w ubiegłym rok wrażenie, że akcje Polimeksu są walorem spekulacyjnym. Wypłata dywidendy na pewno zmieniłaby ten wizerunek. Mamy oczywiście takie plany i chcemy, aby stało się to w ciągu trzech lat, ale trudno dziś powiedzieć, czy tak rzeczywiście się stanie. W umowach z wierzycielami mamy wciąż zakaz wypłaty dywidendy. Ogłoszenie polityki dywidendowej nastąpi, ale na pewno nie w tym roku.
Czy często obserwuje pan kurs akcji spółki?
Tak, kieruje mną nie tylko ciekawość, ale również obowiązek obserwacji tego, jak rynek reaguje na to, co robimy. Rynek nam nie ufał i nie było chętnych na to, by traktować nasze walory jako długoterminową inwestycję. Organiczna praca jednak popłaca, z miesiąca na miesiąc staramy się poprawić wyniki. W 2019 r. byliśmy w trudnej sytuacji, bo uszycie portfela zamówień dla spółki nastawionej na dużej kontrakty nie było łatwym zadaniem. Ale wydaje się, że podnieśliśmy się, przy czym nie chcemy działać gwałtownie, bo to zwiększa ryzyko porażki. Odbudowujemy reputację, o czym świadczy zainteresowanie firm podwykonawczych współpracą z nami, co jeszcze nie tak dawno nie było takie proste. Myślę że będzie to procentowało takżę jeśli chodzi o rynek finansowy.
Czy w grupie możliwa jest sprzedaż jakichś istotnych aktywów?
Rozważaliśmy takie kroki jeszcze dwa lata temu, kiedy mieliśmy problemy z płynnością i pozyskiwanie gwarancji. Ale teraz zostały nam już tylko resztki zbędnych nieruchomości.
Czy spółką zainteresowane są inwestorzy instytucjonalni?
Nie prowadziliśmy w ostatnim czasie takich rozmów, ale wszystko jest przed nami. Liczę, że za jakiś czas zaczną się nami interesować fundusze, oczywiście warunkiem koniecznym są dobre wyniki. Zaczynamy działać normalnie i rynek nam się przygląda. Nie chcemy zawieść tych, którzy już nam zaufali.
Czy spółka rozważa akwizycje spółek z branży, notowanych na GPW?
Jeśli nadarzy się możliwość zwiększenia portfela produkcyjnego i ofertowego, to rozważymy taki krok, ale nie mamy obecnie nikogo na celowniku.
Czy spółka rozważa umorzenie akcji, lub ich odkupienie od głównych akcjonariuszy?
Nie rozważamy takiego wariantu. Bierzemy pod uwagę różne scenariusze właścicielskie, ale mamy tu pewne ograniczenia, związane z restrukturyzacją. Mamy obligatariuszy, którzy są zabezpieczeni na naszych aktywach.
Jaki jest plan strategiczny dla spółki Instal Lublin, jeżeli dojdzie do jej przejęcia?
Nie mieliśmy w portfelu kompetencji jeśli chodzi o instalacje do ogrzewania i klimatyzacji. Nadarzyła się okazja i widzimy potencjał do pracy tej spółki na naszych projektach. Decydująca była atrakcyjna cena.
Czy odpis na blok węglowy w elektrowni w Ostrołęce będzie cofnięty? Czy Polimex zamierza brać udział w budowie elektrowni zasilanej gazem?
Nie ma mowy o odpisach. Rozliczyliśmy się z zamawiającym i temat jest zamknięty. Nie ponieśliśmy straty na tym projekcie. Jeśli chodzi o budowę bloku gazowego, to liczymy, że uda nam się złożyć najlepszą ofertę na konstrukcje stalowe . Nie jest to jednak dla nas projekt kluczowy.
Czy chcecie być nadal obecni na Ukrainie?
To bardzo trudny rynek, ale z zakładu w Czerwonogrodzie jesteśmy zadowoleni. Nie zamierzamy go sprzedawać, mamy tam dobrą kadrę, wybudowaliśmy nową halę , która poprawi tok produkcyjny. Mamy tam całkiem spory zapas zamówień.
Czy Polimex zamierza składać oferty w segmencie infrastruktury kolejowej?
W tym segmencie dużo się dzieje, ale niestety nie mamy tu żadnych kompetencji. Gdyby nadarzyła się okazja przejęcia czy fuzji, to pewnie byśmy ją rozważali. Bariery wejścia na ten rynek są dużo większe niż w przypadku infrastruktury drogowej.
Jakie są cele strategiczne spółki na rok 2021 r.?
Przede wszystkim są to: utrzymanie portfela na poziomie 4 mld zł, osiągnięcie przychodów na poziomie 2 mld zł i wynik finansowy nie gorszy niż w 2020 r. Jak do tego dojdziemy? Chcielibyśmy pozyskać w tym roku co najmniej jeden projekt, którego wartość przekracza 1 mld zł. To, co od dziś pozyskamy, da korzyści w 2022 r. O przychody tego roku jestem spokojny.
Ceny stali mocno rosną. Jak spółka się przed tym zabezpiecza?
Największym konsumentem stali jest w grupie Mostostal Siedlce. Praktycznie zawsze ofertę i harmonogram łączymy z aktualnymi cenami stali – dotyczy to zarówno krat, jak i konstrukcji stalowych. Jest to natomiast duży problem dla realizacji wieloletnich. Uważamy jednak, że ceny tak wysokie nie utrzymają się na długo.