Inwestowanie zaczyna się w głowie

DI
opublikowano: 2025-12-17 20:00

Choć wielu tłumaczy bierność brakiem pieniędzy lub wiedzy, badania pokazują, że o gotowości do inwestowania decydują przede wszystkim emocje, poczucie kompetencji i sposób postrzegania własnej sytuacji finansowej - mówi prof. Dominika Maison, UW, Chief Science Partner firmy Maison & Partners, współautorka badania Barometr Gotowości Inwestycyjnej.

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Większość prowadzonych od lat badań dotyczących postaw wobec inwestowania wskazuje, że ludzie najczęściej deklarują brak wystarczających środków finansowych i wiedzy jako główne powody, dla których nie inwestują. Na pierwszy rzut oka podobne deklaracje widać w Barometrze Gotowości Inwestycyjnej. Jednak bardziej pogłębione analizy (m.in. analiza regresji) pokazują, że nie są to prawdziwe bariery, lecz raczej wygodne racjonalizacje i sposoby wyjaśniania własnej bierności. Kluczowe bariery nie leżą wyłącznie w czynnikach obiektywnych, takich właśnie jak wysokość dochodów czy faktyczny poziom wiedzy finansowej. W rzeczywistości istotniejsze okazują się czynniki psychologiczne: sposób postrzegania własnej sytuacji materialnej, subiektywne poczucie kompetencji oraz emocje towarzyszące myśleniu o inwestowaniu.

Deklaracja o „zbyt małej ilości pieniędzy” to często forma racjonalizacji: nawet osoby o przeciętnych dochodach mogą regularnie inwestować niewielkie kwoty, korzystając z dostępnych narzędzi oszczędnościowo-inwestycyjnych. Kluczowe okazuje się nie to, ile ktoś zarabia, lecz subiektywna ocena sytuacji materialnej – ci, którzy są bardziej zadowoleni ze swojej sytuacji finansowej, są równocześnie znacznie bardziej otwarci na ryzyko i chętniej lokują środki w instrumenty inwestycyjne.

Podobnie z wiedzą – nie liczy się jedynie poziom obiektywnej znajomości mechanizmów finansowych, lecz przede wszystkim subiektywne przekonanie, że „rozumie się inwestowanie”. To poczucie kompetencji – nawet jeśli nie zawsze poparte wiedzą ekonomiczną – wzmacnia gotowość do działania i pozwala przełamać bariery
i podjąć pierwsze kroki inwestycyjne. Zjawisko to dobrze koresponduje ze znanym psychologom znaczeniem poczucia własnej skuteczności, czyli wiary we własne możliwości jako mechanizmu motywującego do podejmowania działań.

Aby zwiększyć partycypację inwestycyjną, nie wystarczy więc edukacja oparta na faktach i liczbach. Potrzebne są programy i narzędzia, które budują pozytywne emocje wokół inwestowania, redukują lęk przed ryzykiem oraz wzmacniają poczucie sprawczości i kompetencji. Praktyczne rozwiązania – aplikacje mobilne, mikroinwestycje czy symulacje rynkowe – mogą stopniowo kształtować zaufanie i pozytywne emocje. Wreszcie, ważne jest przesunięcie akcentu w komunikacji z „potrzebujesz więcej pieniędzy, by inwestować”, w stronę „możesz zacząć już dziś, nawet od niewielkich kwot”.

Prof. Dominika Maison, UW, Chief Science Partner firmy Maison & Partners