Notowaniom obligacji skarbowych sprzyjają warunki makroekonomiczne, które systematycznie się poprawiają, a pod względem stopy zwrotu instrumenty te nie mają konkurencji wśród rozwiązań o zbliżonym poziomie ryzyka, podkreśla zastępca dyrektora inwestycyjnego w towarzystwie zarządzającym aktywami o wartości 3,3 mld zł.
- Ci, którzy przyglądają się danym, widzą światełko tunelu, jakim są pierwsze oznaki spadku inflacji. Czarne scenariusze się nie ziściły, inflacja zaliczyła szczyt w lutym na poziomie 18 proc., po czym zaczęła spadać. Uważam, że wysokie tempo spadku utrzyma się w kolejnych miesiącach i będą pozytywne niespodzianki. Tak szybki spadek wynika przede wszystkim z niższych cen paliw i utrzyma się do końca 2023 r. W I kwartale 2024 r., gdy kluczowym składnikiem koszyka inflacyjnego będą usługi, inflacja będzie spadać wolniej - uważa Mariusz Zaród.
Mariusz Zaród w Quercus TFI zarządza funduszami Quercus Dłużny Krótkoterminowy i Quercus Obligacji Skarbowych. Oba w tym roku zarobiły 6,15 proc. i według założeń bazowych mają osiągnąć roczną stopę zwrotu przekraczającą 10 proc.
Inflacja ma duże znaczenie, ponieważ wpływa na działania bankierów centralnych, a w konsekwencji na rentowność obligacji skarbowych. Cykl podwyżek stóp procentowych, który w pewnym momencie dobił ceny instrumentów dłużnych, powoli się kończy. Tak przynajmniej uważają specjaliści z Quercus TFI, którzy śmiało dyskontują już cykl obniżek.
– Mimo że prezes NBP nie powiedział, że RPP zakończyła podwyżki, my jesteśmy pewni, iż najbliższą decyzją będzie obniżka stóp. Fundamenty wykluczają zasadność tego ruchu, bo inflacja jest jeszcze za wysoka. Natomiast w grę wchodzą czynniki polityczne - nachodzące wybory parlamentarne - które są kluczowe dla rządzących. Widzimy wzmożone wydatki fiskalne, dlatego nie można także wykluczyć obniżki stóp jeszcze przed październikiem 2023 r. - mówi Mariusz Zaród.

Nie bójcie się
Doświadczeni inwestorzy z pewnością zauważyli, że wybory parlamentarne z perspektywy obligacji skarbowych kreują zarówno szanse, jak i ryzyko. Chęć pobudzenia gospodarki przez obniżkę stóp to jedno, drugie to obietnice wyborcze, których spełnienie może nadszarpnąć budżet państwa.
- Wybory na pewno podniosą zmienność cenową obligacji. Nowy program 800+, zapowiedzi darmowych leków dla emerytów i przejazdów autostradami negatywnie wpłynęły na rynek, ponieważ inwestorzy przestraszyli się napięć w budżecie centralnym i dodatkowych emisji obligacji. Każde kolejne obietnice wyborcze będą wzburzać notowania, ale większej zmienności spodziewam się bliżej września - mówi Mariusz Zaród.
Jego zdaniem w obligacje skarbowe najlepiej inwestować w lipcu, bo na to wskazuje historia indeksu Treasury BondSpot Poland i obecne dane.
– Politycy wyjeżdżają na wakacje, dzięki czemu zmienność jest mała. Mniej jest też emisji obligacji z uwagi na ograniczony popyt, wynikający z urlopów. Wkrótce nadejdzie czas obniżek stóp procentowych, z którego inwestorzy zaczynają czerpać garściami. Rynki dość wcześnie dyskontują jakikolwiek ruch RPP, więc na zakup nie zostało już wiele czasu – dodaje Mariusz Zaród.