Od dołka na przełomie października i listopada 2024 r. akcje Inter Carsu zyskały na wartości około 20 proc. Kurs Auto Partnera zaliczył w ostatnich miesiącach najniższy kurs na początku kwietnia tego roku (16,4 zł). Od tego momentu cena akcji zwyżkowała o 19 proc., osiągając 20 zł. Stopa zwrotu z obu walorów od początku roku (10 i 2 proc.) jest jednak mizerna na tle rynku – WIG zyskał w tym czasie ponad 30 proc.
Mateusz Chrzanowski, analityk Noble Securities, uważa jednak, że akcje obu spółek są mocno niedowartościowane i rynek w końcu to dostrzeże. Jego rekomendacje brzmią „kupuj”.
- Oceniam, że w przypadku akcji Inter Cars możliwość wzrostu kursu wynosi jeszcze ponad 30 proc., a cena docelowa to 774,1. Natomiast kurs akcji Auto Partnera ma szansę na jeszcze większą zwyżkę, nawet powyżej 50 proc. – do 31,3 zł – mówi Mateusz Chrzanowski.
Koniec korekty cen już widać
Według eksperta Noble Securities, w przypadku sektora dystrybucyjnego aktualnie najważniejszym czynnikiem jest cena części zamiennych.
- W zeszłym roku mieliśmy deflację w tym obszarze rynku i był to zdecydowanie negatywny czynnik, który wpływał zarówno na dynamikę przychodów, jak też marże osiągane przez dystrybutorów części samochodowych – podkreśla Mateusz Chrzanowski.
Jego zdaniem trudno było w tej sytuacji utrzymać dynamiczne tempo rozwoju, nawet przy podobnych wolumenach sprzedaży, jak notowane w latach poprzednich.
-W rezultacie zatowarowanie magazynów po wyższych cenach i późniejszy ich spadek wymuszał na spółkach konieczność dopasowania się do aktualnych warunków rynkowych, silnie oddziałując na wyniki finansowe - dodaje analityk Noble Securities.
Pojawiła się także presja płacowa, co przy istotnym udziale wynagrodzeń w strukturze kosztów obciążyło całą branżę dystrybucji części zamiennych.
W 2024 r. po kilku latach systematycznej poprawy wyników zysk netto Auto Partnera spadł o 12 proc. mimo poprawy przychodów o 12 proc. W I kwartale tego roku zysk spadł o niespełna 3 proc.
Zysk netto Inter Carsu w 2024 r. był wyższy niż w 2023 r., ale jednocześnie o 3 proc. niższy niż w rekordowym 2023 r. W I kwartale 2025 r. wynik poprawił się jedynie symbolicznie.
- Jednak w tym roku wszystkie negatywne czynniki powoli wygasają, co powinno dać również dystrybutorom impuls do rozwoju. Na razie widać, że lepiej radzi sobie Inter Cars, notujący w ostatnich miesiącach dwucyfrową dynamikę przychodów. W tym wypadku dobrze sprawdza się model dystrybucyjny oparty na filiach zagranicznych, które mają przewagę na tym bardzo wymagającym rynku – dodaje Mateusz Chrzanowski.
Sylwia Jaśkiewicz, analityczka Domu Maklerskiego BOŚ, zwraca uwagę na wzrost wolumenów, ale jednocześnie silną konkurencję i presję na ceny.
- Dynamika sprzedaży wydaje się nadal poniżej oczekiwań spółek i stąd kluczowe pozostaje pytanie, jak firmy poradzą sobie z optymalizacją kosztów przy wdrażanych programach inwestycyjnych – mówi Sylwia Jaśkiewicz.
Równowaga na rynku
Auto Partner sprzedaje części za granicę bezpośrednio do dużych hurtowni, natomiast Inter Cars przez własny system filialny dociera także do warsztatów naprawiających auta.
- Jeżeli spojrzymy na dane dotyczące koszyków cenowych, w przypadku części zamiennych widać już, że spadki cen są coraz mniejsze. Dochodzimy do punktu rynkowej równowagi, a pod koniec roku możliwe są nawet podwyżki, co obie spółki niedawno sygnalizowały – mówi Mateusz Chrzanowski.
Obie spółki mocno inwestują w automatyzację, a pierwsze oszczędności powinny być widoczne już w kolejnych kwartałach, co także przełoży się na wyniki finansowe.
Jego zdaniem obserwowane zawirowania w segmencie dystrybucji, związane z większą presją cenową na części to również efekt słabej sprzedaży aut na rynku pierwotnym związanej z wysokimi stopami procentowymi i konkurencję ze strony chińskich producentów.
- Widoczny jest również trend wypadania mniejszych graczy z rynku, na czym duże podmioty zaczynają korzystać. W dłuższej perspektywie będzie miało to pozytywny wpływ na działalność rodzimych dystrybutorów - uważa ekspert Noble Securities.
Według niego biorąc pod uwagę raportowane wyniki, w tym poziom marż oraz dynamikę sprzedaży, a także możliwy jesienią wzrost cen w koszyku części zamiennych, Inter Cars i Auto Partner mogą jeszcze w tym roku zaskoczyć rynek.
- Obie spółki mocno inwestują w automatyzację, a pierwsze oszczędności powinny być widoczne już w kolejnych kwartałach, co także przełoży się na wyniki finansowe. Ponadto spółki mają jeszcze miejsce do dalszego wzrostu dzięki ekspansji w Europie, tym bardziej, że rosną szybciej niż konkurencja, a ponadto są jednymi z głównych beneficjentów konsolidacji w branży – dodaje Mateusz Chrzanowski.
Zdaniem Sylwii Jaśkiewicz, automatyzacja magazynów w pierwszym etapie wdrożenia również będzie kreowała pewne koszty związane z jednej strony z koniecznością utrzymania pracy na bazie istniejącego zaplecza, a z drugiej równoległym wykorzystaniem nowych technologii.
- Jest to jednak trend światowy i w dłuższym horyzoncie pomoże spółkom okiełznać wydatki, ograniczając liczbę zatrudnionych pracowników – mówi Sylwia Jaśkiewicz.
Korzyści z inwestycji
Według Mateusza Chrzanowskiego w przypadku Auto Partnera warto zwrócić uwagę na nową inwestycję, jaką jest hub w Zgorzelcu.
- Jest on już praktycznie gotowy, a we wrześniu ma rozpocząć się jego zatowarowanie, aby ostatecznie pod koniec roku mógł ruszyć. Szacowana efektywność nowego magazynu ma być o połowę wyższa niż dotychczas dzięki użyciu zautomatyzowanych przenośników – mówi ekspert Noble Securities.
Obroty już w pierwszym miesiącu mają wynieść 200 mln zł, a do Zgorzelca krok po kroku będzie także przenoszony ruch z Bierunia, co pozwoli na reorganizację pracy i doprowadzi również do poprawy rentowności. Zarząd spółki spodziewa się pozytywnych efektów już po trzech-sześciu miesiącach od uruchomienia hubu. Inwestycja pochłonęła 180 mln zł.
- Oprócz istotnych korzyści po stronie kosztowej, hub w Zgorzelcu powinien być również impulsem dla wzrostu sprzedaży, skracając o kilka godzin czas dostawy na rynki zachodnie oraz poprawiając ich punktualność. Ma to istotne znaczenie choćby z punktu widzenia przepustowości i korków na autostradzie A4 – dodaje Mateusz Chrzanowski.
Specjalista prognozuje, że w tym roku Auto Partner zwiększy przychody do ponad 4,44 mld zł z 4,11 mld zł w 2024 r., EBITDA powinna wzrosnąć z 344 mln zł do 356 mln zł, natomiast zysk netto z 208 mln zł do 210 mln zł.
W lipcu sprzedaż Auto Partnera wyniosła 406,7 mln zł (+8,1 proc. r/r), a po siedmiu miesiącach 2,62 mld zł (+7,7 proc.). Jeszcze niedawno dynamika przychodów spółki była wyższa niż Inter Carsu, ale sytuacja się zmieniła – w lipcu druga ze spółek zwiększyła sprzedaż o 10,6 proc. do 1,86 mld zł, a po siedmiu miesiącach dynamika wynosi 9,3 proc.
- Pamiętajmy, że Inter Cars jest dużym europejskim dystrybutorem, natomiast Auto Partner jest istotnie mniejszym podmiotem na rynku, choć również sporym graczem w Polsce – zaznacza analityczka DM BOŚ.
Według Mateusza Chrzanowskiego, widać także efekty robotyzacji pierwszego magazynu Inter Cars w Zakroczymiu, które są na tyle zadowalające, że zarząd postanowił przyspieszyć kolejne inwestycje.
- Uruchomienie drugiego magazynu nastąpi pod koniec 2025 r., choć pierwotnie następny etap miał się rozpocząć dopiero za dwa lata. Ponadto w Rumunii udało się także zakończyć prace kilka miesięcy przed planem i w Braszowie działa już w pełni zautomatyzowany obiekt, którego powierzchnia jest dwukrotnie większa od poprzedniego – mówi analityk Noble Securities.
Według niego dzięki większej skali niż w Zakroczymiu możliwa będzie obsługa wszystkich rodzajów towarów, a automatyzacja obejmie nawet 70 proc. procesów magazynowych, co pozwoli też ograniczyć widoczną ostatnio presję płacową.
Mateusz Chrzanowski szacuje, że w tym roku przychody spółki wzrosną o 8 proc. do 21 mld zł, EBITDA zwiększy się o 7 proc. do 1,36 mld zł, a zysk netto nieznacznie, bo o 0,9 proc., spadnie do 715 mln zł.