- Model monopolistyczny, z jakim mamy do czynienia w Polsce, jest odzwierciedleniem orzecznictwa Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. A hazard nie jest typowym sektorem usług gospodarczych i jest wyłączony z wielu dyrektyw unijnych – przekonywała Beata Guzik, prawniczka specjalizująca się w regulacjach hazardowych Unii. Podkreślała, że nieokiełznana konkurencja doprowadza do przegrzania rynku i zwiększa hazard. Dlatego Trybunał Sprawiedliwości wyraźnie zaznaczył, że to w gestii poszczególnych państw UE leży decyzja, jaki model dotyczący rynku gier hazardowych wybierze.
Dzięki temu modelowi Totalizator Sportowy może realizować swe cele mecenasa kultury i sportu w Polsce. 19 groszy z każdego złotego wydanego na gry liczbowe Totalizatora trafia na fundusze celowe. A to jedynie część środków, które z Totalizatora płyną do budżetu państwa. Spółka pełni misję społeczną – taką, jaką od wieków pełni legalny hazard. A do tego chroni klientów, choćby przez wprowadzenie limitów stawek, limitu czasu spędzonego na stronie, wykrywanie anomalii w zachowaniu graczy. Obowiązuje ją zakaz reklam kasyna online, co chroni osoby, które mogłyby wpaść w uzależnienie. Ani takiej odpowiedzialności za społeczeństwo, sport i kulturę, ani takich zabezpieczeń nie znajdziemy w szarej strefie hazardu.
Partnerem publikacji jest Totalizator Sportowy
