Jak wygląda sytuacja na rynku pracy? W jakich sektorach brakuje ofert? Co czeka zatrudnionych? Odpowiedzi na te pytania udzielają autorzy najnowszego raportu „Rynek pracy, edukacja, kompetencje. Aktualne trendy” Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości (PARP).

Daniel Nowak, ekspert z departamentu rozwoju kadr w przedsiębiorstwach w PARP, zwraca uwagę, że choć w ostatnim czasie bezrobocie spadło w kilku województwach, to wciąż ponad milion Polaków nie ma pracy.
– Warmia i Mazury, Kujawy, Świętokrzyskie i Podkarpacie nadal są regionami, w których wspomniany wskaźnik jest relatywnie wysoki na tle reszty kraju – podkreśla Daniel Nowak.
Wśród osób pozostających bez zatrudnienia więcej jest kobiet. Stanowią one 54 proc. bezrobotnych. Eksperci PARP wskazują ponadto na znaczne różnice w wynagrodzeniach na korzyść panów.
Według raportu w październiku pracodawcy w Polsce opublikowali ponad 240 tys. ofert pracy na 50 największych portalach rekrutacyjnych. To oznacza spadek o ok. 21 proc. w porównaniu z październikiem 2019 r.
– Wirus wstrząsnął rynkiem pracy w dużych aglomeracjach. Z głębokiego kryzysu nadal nie mogą wyjść Poznań, Katowice i Łódź. W październiku w stolicy Wielkopolski pojawiło się o 59 proc. ogłoszeń mniej niż rok wcześniej. Natomiast w Katowicach i Łodzi spadek ten wyniósł odpowiednio 51 proc. i 48 proc. Pod tym względem sytuacja wygląda nieźle we Wrocławiu, Krakowie i Warszawie – wylicza Paulina Zadura, dyrektor w departamencie analiz i strategii w PARP.
Najwięcej ofert pracy
Które grupy zawodowe nie narzekają na brak ofert? Specjaliści od RODO (wzrost anonsów o 63 proc. rok do roku), e-commerce (o 55 proc.), główni księgowi (o 33 proc.) i przedstawiciele branży medycznej (o 17 proc.) .
– Największą poprawę na rynku pracy odczuli prawnicy i reprezentanci sektora IT – mówi Daniel Nowak.
Natomiast ogłoszeń jak na lekarstwo jest dla grafików i doradców podatkowych.
Z raportu wynika, że dla kandydatów ubiegających się o stanowiska menedżerskie i specjalistyczne najważniejsze jest wynagrodzenie wyższe od dotychczasowego. Istotne są również elastyczne godziny pracy i możliwość wykonywania obowiązków służbowych z domu.
– Praca zdalna w warunkach kwarantanny narodowej wygląda zupełnie inaczej niż w zwykłych okolicznościach. Większość badanych ma poczucie wyizolowania, odcięcia od codziennego życia społecznego. Towarzyszy im uczucie nasilonego lęku. Jednocześnie część pracowników stawia czoła wyzwaniom związanym z opieką nad dziećmi. Zacierają im się granice czasowe między zadaniami zawodowymi i rodzicielskimi. To pogłębia zmęczenie i frustrację wspomnianej grupy badanych – podkreśla Daniel Nowak.
Natomiast podtrzymywanie relacji biznesowych online większości respondentom nie sprawia kłopotów.
– Tylko niektórzy z nich zwracali uwagę na ograniczenia w zachowaniu prywatności i zwiększony wysiłek, jaki muszą wkładać w utrzymanie profesjonalnego wizerunku w warunkach home office. Dotychczas wyręczało ich w tym biurowe środowisko pracy – wyjaśnia Daniel Nowak.
Bezrobocie wśród młodych
Paulina Zadura zwraca uwagę, że rynek pracy w Polsce jest w lepszej kondycji niż w innych krajach Unii Europejskiej.
Według najnowszych danych Eurostatu, we wrześniu wskaźnik bezrobocia dla krajów członkowskich wyniósł 7,5 proc., czyli o 0,1 pkt. proc. więcej wobec poprzedniego miesiąca i o 1,2 pkt proc. rok do roku. Z rankingu Eurostatu wynika, że najwyższe bezrobocie występuje w Hiszpanii (16,5 proc.), na Litwie (9,8 proc.) i we Włoszech (9,6 proc.). Natomiast w najlepszej kondycji jest rynek pracy w Czechach (2,8 proc.), Polsce (3,1 proc.), na Malcie (4 proc.) i w Holandii (4,4 proc.).
Paulina Zadura zauważa, że we wrześniu bezrobocie wśród osób do 25. roku życia w 27 krajach członkowskich wyniosło 17,1 proc. , a w strefie euro -17,6 proc. Miesiąc wcześniej było to odpowiednio 17,8 proc. i 18,3 proc. Pod tym względem najlepiej wypadają Niemcy (6 proc.), Czechy (8,1 proc.) i Polska (8,7 proc.), a najgorzej Hiszpania (40,4 proc.), Włochy (29,7 proc.) i Litwa (27,7 proc.).