Jaki PIT wybrać w 2025 r.

Iwona JackowskaIwona Jackowska
opublikowano: 2025-02-16 20:00

Przedsiębiorcy mają do wyboru trzy formy - skalę, podatek liniowy i ryczałt. Decyzja nie jest łatwa, a trzeba ją podjąć w najbliższych dniach.

– kto powinien teraz wybrać formę opodatkowania w 2025 r.,

– jakie czynniki warto wziąć pod uwagę przy takiej decyzji,

– co utrudnia jej podjęcie i dlaczego.

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Wielu przedsiębiorców w tym miesiącu musi zdecydować, który rodzaj podatku dochodowego od osób fizycznych (PIT) przyjmą do rozliczeń z fiskusem w 2025 r. i mu to zgłosić. Zasadą jest, że takiego wyboru należy dokonać do 20. dnia miesiąca następującego po tym, w którym uzyskano pierwszy w danym roku przychód z działalności gospodarczej. Dotyczy to także planowanej zmiany dotychczasowej formy opodatkowania, czyli stosowanej w poprzednim roku.

W każdym razie w większości przypadków termin na podjęcie decyzji w tych sprawach i dopełnienie niezbędnych formalności upłynie 20 lutego 2025 r. Dłuższy obowiązuje wtedy, gdy w styczniu nie osiągnięto przychodu z działalności.

– Przedsiębiorca nie musi podejmować żadnych działań, jeśli nadal chce być opodatkowany tak, jak w roku poprzednim. Dotychczasowe zasady rozliczeń obowiązują go automatycznie – zwraca uwagę Monika Spotowska, doradca podatkowy, adwokat w Rodl & Partner.

Długa lista kryteriów

Przedsiębiorcy mogą wybrać jedną z trzech opcji opodatkowania. Są to: zasady ogólne, czyli rozliczenia według skali podatkowej ze stawkami 12 proc. i 32 proc.; liniowy PIT z jedną stawką 19 proc. oraz ryczałt od przychodów ewidencjonowanych z różnymi stawkami przyjętymi dla określonych rodzajów działalności uprawniających do stosowania ryczałtu, z których najniższa wynosi 2 proc., a najwyższa 17 proc. Natomiast karta podatkowa, czwarta istniejąca forma, nie jest już dostępna powszechnie.

– Mogą z niej korzystać jedynie przedsiębiorcy, którzy byli opodatkowani kartą przed 2022 r. i kontynuują stosowanie tej formy opodatkowania – wyjaśnia Daria Pośpiech-Przeor, radca prawny, partner w Kancelarii Żuk Pośpiech.

Każda z form opodatkowania PIT ma swoje wady i zalety. Aby uznać, która może okazać się najkorzystniejsza dla przedsiębiorcy, trzeba wziąć pod uwagę nie tylko specyfikę prowadzonej działalności i spodziewane z niej zyski, ale też wiele innych czynników.

– Podatnicy muszą uwzględnić swoje przychody i koszty, liczbę posiadanych dzieci, dochody współmałżonka i planowane inwestycje, takie jak np. termomodernizacja – wylicza Piotr Juszczyk, główny doradca podatkowy w firmie inFakt.

– Analizując skalę dochodów osiąganych przez przedsiębiorstwo, warto ocenić możliwą wysokość planowanych przychodów, np. z nowych dużych inwestycji – przyznaje Daria Pośpiech-Przeor.

Podpowiada, aby wziąć pod uwagę także stan organizacyjno-prawny prowadzonego biznesu, liczbę zatrudnionych w firmie osób, a ponadto obowiązki związane ze stosowaniem danej formy opodatkowania.

– Warto wiedzieć, że np. ryczałt ewidencjonowany ma uproszczoną księgowość – mówi przedstawicielka kancelarii Żuk Pośpiech.

W ryczałcie nie odlicza się kosztów. Opodatkowany jest bowiem przychód, który można pomniejszyć jedynie o składki ZUS i połowę składki na Narodowy Fundusz Zdrowia (NFZ), o czym przypomina Piotr Juszczyk.

Zwraca uwagę także na to, że koszty uzyskania przychodów mogą odliczać podatnicy objęci liniowym PIT i zasadami ogólnymi. Przy czym w drugim przypadku wolna od podatku jest kwota 30 tys. zł, a wyższą stawkę 32 proc. płaci się od dochodów powyżej 120 tys. zł. Ponadto skala podatkowa uprawnia do ulg prorodzinnych i wspólnego rozliczenia z małżonkiem. Natomiast we wszystkich formach można skorzystać z tzw. PIT-0 dla seniorów, rodzin 4+ oraz z tytułu powrotu do kraju, dzięki czemu pierwsze 85 528 zł przychodu nie podlega opodatkowaniu.

Jest zatem sporo kwestii do rozważenia. Przedsiębiorcy mają też świadomość sytuacji nieprzewidywalnych.

– Pojawienie się np. czwartego dziecka może wpłynąć na optymalność ulgi 4+, dostępnej we wszystkich formach PIT, lecz w różnym stopniu wpływającej na wysokość zobowiązań – wskazuje ekspert inFaktu.

Składkowa „pułapka”

Po wprowadzeniu nowych zasad opłacania składki na NFZ od kilku lat także ona ma wpływ na wybór opodatkowania. Reguły zostały bowiem zróżnicowane zależnie od jego formy. W tym roku pojawiły się w nich zmiany.

– W 2025 r. przedsiębiorcy na skali podatkowej nadal płacą ją w wysokości 9 proc. dochodów, a na liniowym PIT – 4,9 proc. Zmniejszy się natomiast minimalna składka dla przedsiębiorców z dochodami poniżej minimalnej płacy. Oszczędność wynosi ok. 66 zł miesięcznie. Obniżka nie dotyczy podatników rozliczających się ryczałtem – wyjaśnia Monika Spotowska.

Jak podkreśla Piotr Juszczyk, paradoks obecnego systemu sprawia, że nawet wybór PIT z najniższym podatkiem może nie przynieść żadnych oszczędności. Oto jego przykładowe kalkulacje dla przedsiębiorcy z dochodem 250 tys. zł i kosztami 50 tys. zł (wraz z opłatami zusowskimi). Jeśli jest objęty PIT według skali, podatek wynosi 36,4 tys. zł, a składka zdrowotna 18 tys. zł. Czyli w sumie do zapłaty ma 54,4 tys. zł. Natomiast na liniowym PIT podatek rośnie do 38 tys. zł, składka zdrowotna maleje do 9,8 tys. zł i łączny wynik spada do 47,8 tys. zł.

– Na dodatek podatnik rozliczający się liniowo może część składki zdrowotnej, do 12,9 tys. zł rocznie, zaliczyć do kosztów uzyskania przychodu. To dodatkowo obniża łączne zobowiązania. Podatek jest niższy o 2451 zł, a składka zdrowotna o 632,10 zł, jeśli zostanie uwzględniona w kosztach firmy – wylicza ekspert inFaktu.

Nowe zasady rozliczania składki zdrowotnej dotyczą także sprzedaży środków trwałych.

– Od 2025 r. przedsiębiorcy nie muszą już tej sprzedaży uwzględniać przy obliczaniu podstawy wymiaru składki zdrowotnej. Mogą to zrobić, jeśli stare zasady byłyby dla nich korzystniejsze – zwraca uwagę Monika Spotowska.

Według Piotra Juszczyka dla firm planujących wyprzedaż majątku firmowego może to być argumentem za wyborem np. ryczałtu. Wówczas przedsiębiorca znajdzie się w niższym progu składki zdrowotnej.

Niewykluczone, że podatnicy wezmą pod uwagę także wprowadzony od tego roku kasowy PIT. Pozwala on rozliczać podatek w momencie otrzymania zapłaty od kontrahenta. Ma jednak sporo ograniczeń.

– Nie można go stosować do transakcji z konsumentami. Jest przewidziany dla najmniejszych firm o przychodach do 1 mln zł i dla nowych przedsiębiorców, ale nie mogą go wybrać osoby prowadzące działalność w formie spółki cywilnej czy jawnej. Wymaga prowadzenia szczegółowej ewidencji płatności – wyjaśnia Monika Spotowska.

Oświadczenie dla urzędu

Wybór lub zmiana formy opodatkowania wymaga złożenia w urzędzie skarbowym oświadczenia lub wniosku o zastosowaniu określonego rodzaju PIT. Przy czym nie można się z tym spóźnić.

– Jeżeli podatnik nie dokona wyboru formy opodatkowania lub zrobi to po terminie, z mocy prawa będą go obowiązywać zasady ogólne. Oświadczenie można złożyć również za pośrednictwem platformy CEIDG – informuje Daria Pośpiech-Przeor.

Korzystając z tego trybu warto jednak upewnić się, czy zostało ono zarejestrowane. Monika Piątkowska, doradca podatkowy z e-pity.pl radzi przedsiębiorcom sprawdzić, czy otrzymali zwrotne UPO, które potwierdza prawidłowe złożenie wniosku na platformie CEIDG. Wskazuje też na wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego z lutego 2024 r. (sygn. akt II FSK 710/21), który stwierdził, że oświadczeniem woli zmiany formy opodatkowania jest również prawidłowo opisany przelew na zaliczkę na podatek dochodowy złożony do daty określonej przepisami.

– Bazując na tym wyroku należy uznać, że przelew powinien zawierać wszystkie niezbędne informacje, a więc prawidłowo wskazywać jego autora i jego odbiorcę, czyli dany organ podatkowy, a z tytułu musi wynikać, że jest to zaliczka na np. podatek liniowy. Wówczas nie ma wątpliwości, jaka była intencja wpłacającego i można taki przelew potraktować jako oświadczenie – mówi Monika Piątkowska.