Wszyscy stawiają pytanie:
Jan Paweł II… i co dalej?
Może warto zapytać inaczej:
Jan Paweł II… a co wcześniej? Czego naprawdę chciał
nas nauczyć Papież Polak?
Jan Paweł II był zarazem „dzieckiem i ojcem” Soboru Watykańskiego II. Sobór nauczył go, że człowiek kierujący Kościołem podobny jest do ojca, który ze skarbca tradycji wydobywa rzeczy nowe i stare. Takie też było nauczanie Jana Pawła II.
Z rzeczy „starych” wydobył przesłanie encykliki „Rerum novarum”, w której Leon XIII nauczał, że własność wspólna sprowadzona do rozumienia jej przez socjalistów byłaby zagrożona w poczwórnym wymiarze: szkodziłaby robotnikowi, gdyż własność jest owocem jego pracy, a pozbawienie go własności byłoby pozbawieniem go możliwości wykorzystania owoców pracy w sposób wolny; sprzeciwiałaby się też prawu naturalnemu, gdyż nabycie własności jest naturalnym prawem człowieka; nie pozwalałaby wybrać w sposób wolny modelu życia pracownika i jego rodziny; byłaby wreszcie zagrożeniem porządku społecznego, gdyż zanegowałaby zasadę sprawiedliwości i stałaby się przyczyną poważnych konfliktów społecznych.
Potrzeba socjalizacji
Do wielkich poprzedników Jana Pawła II należy też Jan XXIII. Zwracał on uwagę, iż nauczanie społeczne wpisuje się w integralną koncepcję życia chrześcijańskiego. Nie jest zatem jakąś nową czy nadzwyczajną drogą Kościoła, lecz konsekwencją całościowego jego rozumienia. Zwracał też uwagę na potrzebę „socjalizacji”, czyli konieczność mnożenia różnorodnych form współżycia międzyludzkiego, wskazując szczególnie na stowarzyszeniowe formy życia oraz instytucjonalizację prawną wymiaru społecznego. Przypomniał też o konieczności consensu społecznego w celu budowania trwałego pokoju, wskazując, iż różnice zdań w tym względzie nie są przeszkodą do prawdziwego dialogu. Nowością było też skierowanie tej encykliki do „wszystkich ludzi dobrej woli” oraz przyjęcie takiej formy jej prezentacji, która nie była pouczaniem.
Niewątpliwym przełomem w myśleniu społecznym była konstytucja soborowa „Gaudium et spes”. Zwracała uwagę na konieczność odniesienia nauczania Kościoła do realiów świata oraz na powiązanie historii doczesnej i historii zbawienia jako jednej historii człowieka, czego wyrazem była teza: Kościół w świecie.
Papież Paweł VI przestrzegał przed redukcyjnym rozumieniem ludzkiego rozwoju i utożsamianiu go z postępem ekonomicznym i technicznym. Po raz pierwszy powoływał się też na myśl współczesnych mu autorytetów teologicznych (a więc nie tylko Kościół nauczający, ale też słuchający). Poruszał problem nowej cywilizacji, „nowej samotności człowieka”, trudnego dialogu międzypokoleniowego, zjawisko „urbanizacji” i status kobiety w społeczeństwie.
Nowe ze starego
Jak łatwo zauważyć, „nowe” Jana Pawła II jest mocno osadzone w „starym”. Oczywiście wiele wątków papież rozwinął w zupełnie nowy sposób: problem duchowości pracy, godności kobiety, pokoju czy praw człowieka. To właśnie w czasie Jego pontyfikatu powstał ważny dokument społeczny — wydane w 2004 roku przez Iustitia et Pax „Compendio della dottrina sociale della Chiesa”. To najnowszy zbiór zagadnień społecznych, będący „małym katechizmem” nauczania Kościoła w tym względzie.
Dlaczego Jan Paweł II zasługuje na miano wielkiego? Po pierwsze —dla jego pokornej postawy wobec wielkiego dziedzictwa Kościoła i poprzedników. Po drugie — dla jego odwagi spojrzenia w przyszłość, która czasem domagała się prostej kontynuacji dotychczasowego nauczania, innym razem jego rewizji, a nierzadko wręcz wytyczenia zupełnie nowego kierunku.
Oby i nam nie zabrakło tych cech: pokory wobec przeszłości i odwagi dla przyszłości. Byśmy nie ulegli biernemu naśladownictwu, które byłoby pogrzebaniem wielkości Jana Pawła II wraz z Jego pogrzebem.