
Według zaprezentowanych w środę przez ministerstwo finansów danych, w październiku 2021 r. sprzedaż zagraniczna Japonii zwiększyła się o 9,4 proc. w ujęciu rocznym. To wynik poniżej mediany prognoz zakładającej wzrost o 9,9 proc. oraz znacznie poniżej dynamiki odnotowanej we wrześniu, kiedy to eksport wzrósł o 13,0 proc. Równocześnie był to najniższy wzrost od lutego, kiedy to mieliśmy po raz ostatni do czynienia z ujemną zmianą.
Z kolei import wzrósł w październiku o 26,7 proc. licząc rok do roku. Również z tym przypadku oczekiwania rynku były wyższe i zakładały zmianę rzędu 31,9 proc. po wzroście o 38,6 proc. we wrześniu.
W rezultacie trzecia na świecie pod względem wielkości gospodarka odnotowała deficyt handlowy na poziomie 67,4 mld jenów (586,60 mln USD). W tym przypadku można mówić o pozytywnym zaskoczeniu, gdyż ekonomiści spodziewali się deficytu w kwocie 350 mld jenów po 624,1 mld miesiąc wcześniej (korekta z 622,8 mld jenów).
Bardzo mocno problemami z wąskimi gardłami w dostawach ponownie dotknięta została branża motoryzacyjna, w której dostawy samochodów za granicę spadły aż o 36,7 proc.