Jen słabnie po komentarzach Yellen, rośnie ryzyko interwencji

Tadeusz Stasiuk, Bloomberg
opublikowano: 2024-05-07 07:55

Japońska waluta ponownie się osłabiła. Tym razem jej deprecjacja tłumaczona jest reakcją na słowa amerykańskiej sekretarz skarbu, Janet Yellen. Tokio ostrzega, że rośnie ryzyko interwencji w celu ustabilizowania notowań jena.

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Janet Yellen była szefowa amerykańskiej Rezerwy Federalnej powiedziała, że oczekuje iż ewentualne interwencje japońskich władz na jenie będą rzadkie i będą konsultowane. Z miejsca zostało to odebrane przez rynek, jako zgoda na osłabienie jena. W efekcie, w trakcie porannego wtorkowego handlu, w relacji do dolara amerykańskiego jen osłabił się do 154,56, schodząc do najniższego poziomu od tygodnia.

Znacząco zwiększyła się przy tym liczba zakładów na to, że jen spadnie ponownie w okolice 160 za dolara. A to wartość graniczna o której już nie raz wspominali japońscy decydenci w kontekście ewentualnych interwencji. W Kraju Kwitnącej Wiśni to w gestii rządu, a nie banku centralnego jest bezpośrednie kształtowanie wyceny waluty, dlatego to rząd udziela się na rynku.

Masato Kanda, wiceminister finansów Japonii będący najwyższym urzędnikiem ds. walut stwierdził, że przy prawidłowym funkcjonowaniu rynku oczywiście nie ma potrzeby interwencji rządu, podkreślił jednak, że jeśli ruchy są chaotyczne, „są chwile, kiedy rząd musi podjąć odpowiednie działania”.

Na rynku spekuluje się, że Tokio interweniowało w zeszłym tygodniu co najmniej przez dwa dni, aby wesprzeć jena po tym, jak jego kurs spadł do minimów odnotowanych ostatni raz ponad trzy dekady temu.

Dane Banku Japonii sugerują, że władze wydały ponad 9 bln jenów (58,4 mld USD) na obronę waluty, co pomogło podnieść jena z najniższego od 34 lat poziomu 160,245 za dolara do najwyższego poziomu od mniej więcej miesiąca wynoszącego 151,86. Tegoroczna strata jena w obecnej chwili sięga około 9 proc.

Tak słabe zachowanie jedna podyktowane jest przede wszystkim ogromną rozbieżnością w polityce monetarnej prowadzonej przez Bank Japonii i Fed. Prowadzą one do dużej różnicy w rentownościach obligacji tych krajów.