Jimmy Carter, były prezydent USA, odebrał w Oslo pokojową Nagrodę Nobla. W wykładzie ostrzegł przed „katastrofalnymi następstwami” wojny prewencyjnej.
— Mamy dziś na ziemi co najmniej osiem mocarstw nuklearnych, a trzy z nich grożą swoim sąsiadom w regionach, gdzie istnieją wielkie napięcia międzynarodowe. W przypadku, gdy mocarstwo zastosuje zasadę wojny prewencyjnej, stworzy precedens, który może mieć ogromne następstwa — powiedział Jimmy Carter.
Nie nawiązał otwarcie do działań obecnego prezydenta USA George’a W. Busha w sprawie Iraku. Podkreślił jednak, że konflikty powinny być rozwiązywane w ramach ONZ.