Od dołka we wrześniu ubiegłego roku indeks MSCI EEMU, odzwierciedlający zachowanie akcji w strefie euro, wzrósł o 28 proc. (a w dolarze nawet o 45 proc.), dwa razy mocniej niż amerykański S&P500. Eksperci JP Morgana twierdzą, że okres lepszego zachowania walorów ze starego kontynentu dobiegł końca, ponieważ zanikają czynniki, które zbudowały przewagę, a niespodzianki gospodarcze mają coraz częściej negatywny wydźwięk.
Mislav Matejka spodziewa się, że bardziej defensywne sektory – w tym producenci dóbr podstawowych, spółki użyteczności publicznej i z sektora ochrony zdrowia – będą zyskiwać na popularności w tym roku, potwierdzając słuszność rekomendacji “niedoważaj” dla akcji strefy euro, które od dawna jako całość postrzegane są jako cykliczne.
Mimo dobrych stóp zwrotu w ostatnich miesiącach akcje w strefie euro pozostają wyjątkowo tanie w porównaniu z ich odpowiednikami w USA - wskaźnik cena do prognozowanych zysków świadczy o około 30-procentowym dyskoncie. Zdaniem strategów JP Morgana, niskie wyceny raczej nie będą buforem dla regionu w obecnym recesyjnym środowisku.
Obniżenie oceny d;a akcji strefy euro nie oznacza jednak zachęty do preferowania USA, podkreślają stratedzy JP Morgana, ponieważ kraj ten również jest na liście tych, które należy niedoważać. Ulubionymi regionami Mislava Matejki są Wielka Brytania, Japonia i Szwajcaria.
