Trwająca od połowy sierpnia fala umocnienia dolara dobiega końca, a rentowności amerykańskich obligacji 10-letnich zaczną spadać z obecnie notowanych 1,78 proc. w kierunku 1,50 proc. (co oznacza umocnienie tych papierów), oceniał Nicholas Gartside, główny zarządzający obligacjami w JPMorgan AM. Różnica w tempie wzrostu gospodarczego po obu stronach Atlantyku wyrównała się, a Fed będzie się skłaniać do ograniczenia podwyżek stóp do jednej rocznie, wyjaśniał specjalista w rozmowie z Bloombergiem.
- Jeśli zastanowić się, co wspierało dolara, to właśnie był to szybszy wzrost gospodarczy w USA oraz oczekiwania, że polityka Fedu będzie bardziej agresywna niż innych banków – powiedział Nicholas Gartside.
Obok amerykańskich długoterminowych papierów skarbowych umacniać powinny się także inne obligacje o względnie wysokich rentownościach, w miarę jak łagodna polityka głównych banków oraz niskie ryzyko recesji w USA i strefie euro zmniejsza ryzyko niewypłacalności, zauważył specjalista. Wśród obligacji o największym potencjale wymienił papiery skarbowe Australii, Nowej Zelandii i Kanady, europejskie papiery emitowane rzez banki oraz korporacyjne o podwyższonym ryzyku oraz denominowane w walutach lokalnych obligacje rządów krajów rozwijających się.
