
JPMorgan prognozuje, że już podczas czerwcowego posiedzenia tureckiej władze monetarne zdecydują się drastycznie zacieśnić swoją politykę, podnosząc benchmarkową stawkę procentową z obecnych 8,5 proc. do… 25 proc. Bank podtrzymał swoją dotychczasową projekcję, że na koniec 2023 r. kluczowa stopa wynosić będzie 30 proc. W opinii specjalistów JPMorgan, tak znaczący wzrost kosztów kredytu będzie jednym z czynników, które wprowadza turecką gospodarką, o szacowanej wartości ponad 900 mld USD, w recesję w drugim półroczu br.
W ubiegłym tygodniu na nowego szefa banku centralnego kontrowersyjny prezydent Recep Erdogan, który pod koniec maja wygrał batalię o reelekcję, wybrał Hafize Gaye Erkan, wcześniej związaną m.in. z Goldman Sachs Group i upadłym First Republic Bank. Wiązało się to ze spekulacjami, że tym samym dobiega końca era niskich stóp procentowych i ciągłych interwencji banku centralnego w celu obrony liry.
Ewentualna podwyżka stóp, do której może dojść już 22 czerwca, będzie stała w opozycji do dotychczasowych działań władz monetarnych, które pod presją prezydenta prowadziły ortodoksyjną politykę, stawiając na podtrzymanie wzrostu gospodarczego kosztem inflacji, która w szczytowym okresie przekroczyła pułap 85 proc. Obecnie jest o ponad połowę niższa i wynosi około 40 proc.
Zdolność Erkan do spowolnienia wzrostu cen i przywrócenia inwestorów portfelowych będzie w dużej mierze zależała od tego, ile autonomii zapewni jej Erdogan – „wróg” wysokich stóp procentowych. Zwolnił poprzednich prezesów za zbytnie zacieśnianie polityki pieniężnej, a jeszcze w trakcie ostatnich wyborów twierdził, że stopy procentowe spadną jeszcze bardziej.