Kąkolewski tłumaczy się przed sądem. Dzień 2.

Kamil KosińskiKamil Kosiński
opublikowano: 2022-03-11 10:40

Dzisiaj drugi dzień wyjaśnień byłego prezesa GetBacku w procesie menedżerów Idea Banku i firm współpracujących z bankiem przy dystrybucji instrumentów finansowych związanych z GetBackiem. Zapraszamy do śledzenia relacji z sądu.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • jakie wyjaśnienia składa Konrad Kąkolewski, były prezes GetBacku
  • co poza tym dzieje się na sali rozpraw

14.05 Okazuje się jeszcze, że Konrad Kąkolewski ma ochronę w areszcie śledczym, ale jej „nie żąda”. Na tym rozprawa się kończy.

14.03 Sąd wraca do kwestii zwolnienia byłego prezesa GetBacku z aresztu. Przewodnicząca informuje, że sąd otrzymał oczekiwane dokumenty, ale decyzji dziś nie podejmie. Także na razie Konrad Kąkolewski pozostaje w areszcie.

14.00 Konrad Kąkolewski skończył swoje wystąpienie.

13.52 Były prezes GetBacku odnosi się do transakcji kupna EGB. Twierdzi, że prokurator niesłusznie zarzuca mu, że GetBack przepłacił za tę spółkę. Trudno mieć cały akt oskarżenia w głowie, ale wydaje się, że nie ma to wiele wspólnego z tym procesem. Akt oskarżenia koncentruje się przecież na nieprawidłowościach przy sprzedaży obligacji GetBacku i powiązanych z nim funduszy inwestycyjnych Trigon Profit.

13.42 Konrad Kąkolewski przypomina o raporcie agencji ratingowej Standard & Poor’s z lutego 2018 r. w którym GetBack miał podwyższony rating. Dodaje, ze był jeszcze rating Fitch,

- To dwie największe agencje ratingowe na świecie. Nie jest tak, że one by napisały coś gdyby to nie było prawdą – zaznacza Konrad Kąkolewski.

Zaczyna przypominać raporty analityków biur maklerskich i banków inwestycyjnych na temat GetBacku. Znów więc mówi to co mówił pod koniec lutego.

13.32 Ostrożnościowo zaniżaliśmy poziom odzysków o 10 pkt proc., a koszty zawyżaliśmy o 5 pkt proc. W przepisach czytamy, głównie w MSRF 36, że wyznaczając wartość księgowa wierzytelności dyskontuje sią nią minimalnie kosztem pozyskania kapitału, czyli 7-8 proc. My dyskontowaliśmy Efektywna stopą zwrotu IRF. Ona była dużo wyższa niż koszt kapitału, co powodowało ostrożnościowe obniżenie wartości księgowej wierzytelności.

Jak robilibyśmy tak jak pozwalają przepisy to wynik byłby wyższy o co najmniej 365 mln zł.

13.27 Zgodnie z ustawą o rachunkowości amortyzacja ceny nabycia portfela ma być maksymalnie na tyle jak on daje pieniążki. My to w GetBacku ograniczyliśmy do 10 lat, a mogliśmy wpisać 20 lat.

13.24 Prokuratura zarzuca mi, ze wiedziałem, ze zyski GetBacku sa zawyżone i wiedząc to oszukiwałem ludzi by kupowali obligacje. To nie prawda, bo zyski nie były zawyżone.

13.22 Dodatkowo, gdyby zarzut był słuszny to na ławie oskarżonych powinien być dodatkowo Mateusz Ostrowski, który był product managerem. Ja wiem, że on robił wszystko dobrze.

13.19 Spółka Solvus pobrała 30 mln zł. Jak podzielimy to przez 2,4 mld zł to mamy 1,38 proc.

Nadmienię tylko, że koszt pozyskania finansowania przez IPO wyniósł 50 proc. biorąc pod uwagę wszystkie koszty.

13.17 Moja spółka Solvus przysporzyła 2,4 mld zł GetBackowi.

13.13 Z tego co mówi wynika, że takie spotkania dotyczyły osób dysponujących kwotą co najmniej 500 tys. zł.

13.12 Ja jako spółka Solvus, szkoliłem na temat spółki GetBack. Nie szkoliłem z procedur sprzedaży czy wpychania tych obligacji ludziom do gardła.

Szkoliłem czym jest GetBack, jak GetBack zarabia, jakie ma aktywa, proces windykacji, jak GetBack kupuje aktywa, jaka jest dochodowość GetBacku, jaka jest płynność GetBacku. Prezentowałem sprawozdania finansowe GetBacku, strategię rozwoju oraz przedstawiałem przewagi konkurencyjne GetBacku.

Spotykałem się często jeden na jedne z klientem dużym, w niektórych oddziałach Lion’s House albo w małych grupach z klientami. Również w restauracjach u nich w domach. Nie zachęcałem tam do zakupu obligacji.

13.06 Twierdzi, że przekonał bank i PDM od strony biznesowej, a kwestią formalną zajęli się prawnicy.

13.05 Zaznacza, że ze względu na wcześniejsze powiązania własnościowe znał Idea Bank, a z drugiej strony znał też PDM. PDM miał spółkę Mia, która służyła do przetwarzania danych marketingowych.

Były więc trzy podmioty. GetBack potrzebował finansowania, dom maklerski miał możliwość robienia tego legalnie, a bank miał klientów, na których zarabiał.

- Ja ich przekonałem do tej współpracy – zaznacza były prezes GetBacku, mówiąc i Idea Banku i PDM.

12.57 - 89 proc. obligacji pozyskaliśmy różnymi kanałami nie przez Idea Bank, 11 proc. przez Idea Bank – zaznacza Konrad Kąkolewski.

12.52 A jednak. Konrad Kąkolewski przechodzi do meritum tego procesu. Twierdzi, że GetBack nie miał umowy z Idea Bankiem, ale z Polskim Domem Maklerskim (PDM), a więc podmiotem uprawnionym do oferowania obligacji.

Powołuje się na dwie opinie prawne, z których wynika, że proces sprzedaży obligacji był poprawny.

Dodaje, że zarzut obaliła kontrola KNF Z przełomu lat 2017/2018. Powołuje się na wynik kontroli.

12.48 Sąd wznawia rozprawę po przerwie. To co dziś mówi Konrad Kąkolewski jest w zasadzie kopią tego co mówił pod koniec lutego, gdy rozpoczął składanie wyjaśnień. Na razie jest to tzw. wolny głos. Nikt nie zadaje żadnych pytań. Były szef windykatora może po prostu w dowolny sposób odnosić się do przedstawionych zarzutów. Przewodnicząca składu orzekającego zwraca mu tylko co jakiś czas uwagę, by nie marnował czasu i nie powtarzał tego co mówił już wcześniej.

12.11 Sąd ogłasza przerwę.

12.11 Sąd we Wrocławiu ustanowił trzy warunki, ze będzie układ. Wśród nich, że będzie zaudytowane sprawozdanie finansowe.

Mnie aresztowano a od tego czasu Bartek Godusławski w „Dzienniku Gazecie Prawnej”, a teraz Business Insider notorycznie odwraca kota ogonem.

12.09 - Do dnia dzisiejszego nie istnieje zaudytowane sprawozdanie finansowe za 2017 r. Nie znaleźli jelenia, który by to klepnął – dodaje.

12.07 Konrad Kąkolewski wskazuje, że w aktach jest realne sprawozdanie finansowe GetBacku za 2017 r.

12.06 Ustawa o rachunkowości mówi, ze wartość aktywów spółki windykacyjnej to zdyskontowana wartość ERC, czyli sumy wpływów pieniężnych z umów.

Wzięto nasze sprawozdanie finansowe za 2017 r. i celowo obniżono wartość tych aktywów pomijając wartość ERC, czyli zafałszowano sprawozdanie finansowe.

12.03 Istotna jest data 28 kwietnia 2018 r., bo 27 lub 26 kwietnia opublikowałem duży artykuł, którego tytuł brzmi „To nie ja, to Abris”.

12.01 Złodziej chciał ukraść i zwalić na niewinne osoby. Wziął dobre sprawozdanie finansowe za 2017 r. Czekaliśmy na wydanie opinii audytora. Wyrzucono mnie wcześniej by oni mogli zrobić stratę

11.58 Spółka GetBack została zostawiona w rękach ludzi, którzy ukradli Pieniądze, a prokuratura teraz bierze od nich jakieś wyjaśnienia, które są niewiarygodne.

11. 53 - Ta wielość tych opinii całkowicie obala zarzut z art. 286 – zaznacza oskarżony.

11.50 Do listy dodaje sprawozdania różnych spółek z grupy GetBack i samego GetBacku.

- Z tego co pamiętam to jest 209 sztuk opinii biegłych, które potwierdzają, ze sprawozdania były rzetelne i spółka nikogo nie oszukiwała – podkreśla Konrad Kąkolewski.

11.47 Oskarżony chce dołączenia trzymiesięcznych sprawozdań finansowych FIZ-ów łącznie z opiniami biegłych. Chodzi o FIZ-y, których certyfikaty miał GetBack jak i te, które tylko serwisował.

11.44 Jak wysoki sąd mnie puści to sam je przyniosę.

11.44 W aktach nie ma sprawozdań finansowych. Dlatego wnoszę by uzupełnić akta o sprawozdania finansowe. Wnoszę o uzupełnienie o:

- wszystkie wyceny NS FIZ-ów miesiąc po miesiącu od stycznia 2016 r. do kwietnia 2018 r.

- wyceny dokonywane przez TFI

-wyceny dokonywane przez podmioty KNF-u

- wyceny banków powierniczych

- raporty w zakresie wycen agentów transferowych

- raporty wycen niezależnych księgowości funduszy

- tam gdzie istniały, raporty TU na Życie

Co miesiąc około 300 osób potwierdzało, że te wyceny są prawidłowe.

11.35 Tłumaczy, że aktywa windykatorów są w FIZ-ach. W efekcie nie ma czegoś takiego jak spółka wierzytelnościowa, jest tylko podmiot zarządzający aktywami FIZ-u. GetBack nie miał własnego TFI, współpracował z siedmioma.

Zwraca uwagę, ze aktywa FIZ-ów są wyceniane nie przez firmę windykacyjną, ale TFI, KNF, bank powierniczy – w przypadku GetBacku były to Raiffeisen, Citibank i mBank a potem BNP Paribas – agenta transferowego, księgowość funduszy, czasami aktuariuszy z towarzystw ubezpieczeń na życie.

- Co trzy miesiące jest to audytowane – dodaje.

W Przypadku GetBacku robiło to 3 z 4 największych audytorów.

11.30 Tłumaczy, że aktywa windykatorów są w FIZ-ach. W efekcie nie ma czegoś takiego jak spółka wierzytelnościowa, jest tylko podmiot zarządzający aktywami FIZ-u. GetBack nie miał własnego TFI, współpracował z siedmioma.

11.25 W akcie oskarżenia jest napisana nieprawda. Nie mogłem mieć wiedzy o złej kondycji finansowej GetBacku, bo żadne dane tego nie potwierdzały. Ja miałem dane, ze ta kondycja jest bardzo dobra.

Nie mogłem celowo wprowadzać w błąd nabywców co do informacji, których sam nie posiadałem.

Chcę jasno powiedzieć, że sytuacja finansowe były zgodne z prawem, rzetelne i prawidłowo odzwierciedlały sytuację majątkowa GetBacku.

11.17 Teraz na główną sprawczynię afery kreuje Paulinę Pietkiewicz. To bodaj już trzeci „główny sprawca” w trakcie tej rozprawy.

Mija chwila i „kluczowy” staje się Sebastian Buczek, prezes Quercus TFI.

Zaczyna wyglądać to jak podczas poprzedniej rozprawy. Konrad Kąkolewski znajduje coraz to nowych winnych.

11.13 Do dnia kiedy ja byłem prezesem, oferowaliśmy obligacje, na podstawie umów, które są w zarzucie pierwszym to my tak efektywnie windykowaliśmy.

Po moim odwołaniu z funkcji prezesa właściciel przestał windykować.

11.08 Powołuje się na zawarte w aktach porównanie efektywności GetBacku do Kredyt Inkaso. Na wykresie udowadnia, że GetBack był dużo lepszy w odzyskiwaniu pieniędzy.

11.05 Konrad Kąkolewski zaczyna przywoływać zeznania różnych osób z innej sprawy dotyczącej GetBacku. Mają dowodzić niewinności oskarżonych w tym procesie.

11.03 Powołuje się na jakiś dokument z akt, z którego ma wynikać, że przewodnicząca rady nadzorczej Alicja Kornasiewicz, była dumna z siebie, że „tak przerobili tą firmę” – czyli GetBack – i usunęli wreszcie tego Kąkolewskiego.

I dalej: Jako przewodnicząca komitetu audytu Alicja Kornasiewicz miała całkowity wgląd w sprawozdania finansowe i faktyczną sytuację finansową.

10.57 Chciałem opublikować ten raport. Właściciele mi zakazali.

10.56 Przywołuje raport z wyceny portfeli przez człowieka z angielskiej firmy widnykacyjnej z marca 2018 r.

Raport ma mówić, ze wierzytelności w GetBacku były doskonałej jakości, poprawnie wycenione i warte ponad 8 mld zł.

- Ten raport zlecił Jerzy Świrski, główna osoba wśród rzeczywistych sprawców afery GetBack – zapewnia Konrad Kąkolweski.

10.53 Twierdzi, że ludzie mają rację, że nie byli świadomi tego, że kupowali obligacje. Kupowali „produkt”, ale był on pokryty gotówką.

- Sam kupowałem obligacje. Sam siebie bym nie oszukał – argumentuje były prezes windykatora.

10.51 - Nie było doprowadzeni do niekorzystnego rozporządzenia mieniem przez pokrzywdzonych gdy nabywali ten produkt. Wręcz przeciwnie było to korzystne – mówi Konrad Kąkolewski.

Obligacje GetBacku były według niego pokryte gotówką w 270 proc. Do tego płaciły odsetki.

Według niego nie mógł przewidzieć, że właściciel ukradnie pieniądze.

10.47 - Wszystkie 16 osób wymienionych w akcie oskarżenia jest po prostu niewinnych – podkreśla Konrad Kąkolewski.

10.46 Były prezes GetBacku powtarza to co już mówił poprzednio, że w GetBacku były pieniądze, które zostały ze spółki wyprowadzone po jego aresztowaniu. Wyprowadzone miało być 7/8, jedna ósma miała zostać ukryta w spółce GetBack. Twierdzi, że spółka była wypłacalna i nikogo nie oszukiwał.

- Nie było żadnego oszustwa przy sprzedaży obligacji, zaś było oszustwa później – twierdzi Konrad Kąkolewski.

10.42 Wygląda na to, że Konrad Kąkolewski chce kontynuować opowieść jaką snuł podczas poprzedniej rozprawy. Sędzia Iwona Strączyńska wyraźnie oczkuje by odnosił się do konkretnych zarzutów z aktu oskarżenia.

10.39 Konrad Kąkolewski zapowiada, że obali zarzuty i wykaże, że prokuratura nie ma ani jednego dowodu.

Twierdzi, że w aktach widać, że wpływy pieniężne netto GetBacku to minimum 7,83 mld zł z całej kwoty aktywów jakie GetBack miał w zarządzaniu ponad 28 mld zł.

23 lutego 2022 r. ruszył pierwszy proces karny związany z niewypłacalnością spółki windykacyjnej GetBack. Nie dotyczy on odpowiedzialności za samą niewypłacalność GetBacku, ale nieprawidłowości w działalności Idea Banku przy dystrybucji obligacji windykatora i związanych z GetBackiem funduszy Trigon Profit.

Z 16 oskarżonych aż 9 osób to ludzie nieistniejącego już Idea Banku – od prezesów począwszy, przez zwykłych członków zarządu, dyrektorów departamentów, po radcę prawnego. Do tego dochodzą trzy osoby związane z Polskim Domem Maklerskim, dwie z Trigon TFI i jedna z Mercurius DM. GetBack reprezentuje tylko były prezes Konrad Kąkolewski, który zgodził się na publikację wizerunku oraz imienia i nazwiska.